czwartek, 21 sierpnia 2014

Rozdział 12 "Będę miał koszmary"


Francesca
Natalia obraziła się o coś bez sensu ja i Diego jesteśmy tylko przyjaciółmi no dobra łączy nas coś więcej ale bez przesady nie ma o co się wkurzać ale jednak była moją przyjaciółką a ja ją zraniłam.Ciekawe co teraz zrobi...Pójdzie do Fede,Leona i Ludmiły przeciesz oni też się z nami przyjaźnią boże nic nie zrobi będzie musiała nam wybaczyć i się pogodzić z tym wgl. czemu się obraziła zapytałam się Diego czy pójdziemy tylko na basen a ta się wkurzyła czy ona myślała że jak spędzała czas z Maxi'm było Diego miło. Ale jednak nie mogę być z Diego zraniłam swoją przyjaciółkę a tego nie da się wybaczyć zerwę z nim kontakt zrobię wszystko żeby Natalia mi wybaczyła.

Maxi
Wstałem rano przez całą noc myślałem o Naty, śniła mi się może minoł jeden dzień ale strasznie za nią tęsknie zależy mi na niej jak na nikim innym, wyszłem z pokoju i miałem zamiar iść do kuchni coś zjeść ale usłyszałem jakąś piosenkę z sali do tańca i komponowania nie wiem jak nazwać ten pokój sala muzyczna no nie wiem takie małe domowe studio21 weszłem i zobaczyłem moją mame ze swoimi koleżankami.
Rozumiem moja mama jest młoda ale bez przesady, teraz będę miał koszmary w nocy. Szybko wyszłem z tego pokoju i ruszyłem do kuchni a tam zrobiłem sobie kanapki, poszłem do salonu, wyłożyłem się na sofie i zaczołem oglądać jakiś film.

Francesca
Musze zadzwonić do Diego i mu to powiedzieć nie mogę żyć w stanie w którym skrzywdziłam przyjaciółkę dzwonie do niego a po chwili odbiera.
F: Diego słuchaj nie możemy się spotykać ani być razem z wniosku na Naty.
D: Słuchaj kocham Natalie ale nie wiem jakoś poczułem do ciebie coś, coś magicznego po prostu Fran kocham cię, kocham cię bardzo.
F: Sory Diego ale nie mogę zrobić tego Naty, nie odzywaj się do mnie najlepiej, narka.
Rozłączyłam się nie chciałam z nim rozmawiać a do tego powiedział że mnie kocha. Po prostu nie mogę, nie chce go znać, skrzywdziłam przez niego Natalie, ale w sumie to po część moja wina.

***
Przepraszam że taki krótki :c

czwartek, 14 sierpnia 2014

Rozdział 11 "Czemu płaczesz"


Natalia
Jest godzina 21.30 a Ludmiła do mnie napisała czy do niej przyjdę zgodziłam się ona mnie nie skrzywdziła. Poszłam do taty powiedzieć że wychodzę.
-Tato idę do Ludmiły na noc.
-Ok ale jutro masz iść do szkoły.
-Tato jutro jest sobota
-A no tak pa słonko
-Pa tato -Chciałam już wyjść ale mnie zatrzymał.
-Czekaj,czekaj nie zapomniałaś o czymś?
-A no tak...Pa tato -I dałam buziaka w policzek tacie i teraz mogłam wyjść po 10 minutach byłam pod domem Ludmiły była już 22.00 ciekawe czy jej mama wie że przychodzę zapukałam kilka razy a po chwili w drzwiach stała jej mama.
-Jak dobrze że jesteś Natalia, Ludmiłą zamkneła się w pokoju i nie chcę wyjść ani z nikim gadać.
-Jak to napisała mi sms żebym przyszła.
To nie była ona tylko ja...Może z tobą pogada.
-No dobrze postaram się ale nic nie obiecuję -Powiedziałam i poszłam po schodach do jej pokoju weszłam powoli i zobaczyłąm że siedzi na łóżku wyglądając przez okno.
Podeszłam bliżej i zobaczyłam że płacze ale o co?
Co się stało? Wtedy zobaczyła że ja stoję w jej pokoju.
-Czego chcesz? Zostaw mnie.
-Ludmiła co się stało? Czemu płaczesz?
-To ty nie wiesz? Przeciesz wszyscy wiedzieli
-Ale o czym -Zapytałam a ona opowiedziała mi całą historię co się stało i czemu płacze gdy skoniczyła weszłam na jej łóżko i ją przytuliłam mocno a ona się we mnie wtuliła.
-Dlaczego, dlaczego ja.
-Ludmiła mam podobną historię do ciebie związaną z Maxi'm,Diego i Francesca -Popaczyła się na mnie miną pytającą więc opowiedziałam jej całą moją historię gdy skoniczyłam obie się w siebie wtuliłyśmy.
-Może coś zjemy?
-No jestem głodna gdy wróciłam do domu nie zjadłam nic poszłam do pokoju i ryczałam tak jak ty -Powiedziałam a ona zadzwoniła do mamy żeby zrobiła coś do jedzenia i przyniosła nam. Sama poszła się ogarnąć do toalety żeby jej mama się nie pytała czemu płacze, co się stało itp. A ja akurat przebrałam się w piżamę no bardziej zdjełam spodnie i założyłam luźną bluzkę a włosy związałam w koka a gdy Ludmiła wyszła była normalnie jak ja. Luźna bluzka, majtki i włosy związane w koka tylko ona nie miała makijażu a ja jeszcze miałam ta zmyła w toalecie w sumie ja też idę nie chcę rano wyglądać jak potwór. Poszłam do łazienki Ludmiły wziełam wacik i płyn do demakijażu i zmazałam makijaż wróciłam do pokoju po 5 minutach. Gdy wyszłam z łazienki zobaczyłam mame Ludmi która pytała się o wszystko a Ludmiła nawet nie wiedziała co powiedzieć więc musiałam ją ratować.
-Proszę pani Ludmiła nie miała humoru i nie chciała z nikim gadać ale już jest ok.
-Na prawdę.
-Tak -Odpowiedziała Ludmi
-No dobra ale mów wcześniej że nie masz humoru a nie. -Powiedziała jej mama i wyszła ta się do mnie przytuliła macno.
-Dziękuję.
-Od czego są przyjaciółki. A teraz mnie puść bo mnie udusisz -Powiedziała ta mnie puściła i obię zaczełyśmy się śmiać zjadłyśmy kanapki, popijałyśmy herbatką ciepła, leżałyśmy na łóżku gadałyśmy,plotkowałyśmy i doszłyśmy do wniosku że od poniedziałku zmienimy się i to bardzo nawet nie zobaczyłyśmy kiedy poszłyśmy spać.




środa, 13 sierpnia 2014

Rozdział 10 "To moja przyjaciółka"


Diego
Nie wiedzie że Natalia więcej czasu spędza z tym Maxi'm niż ze mną za to że ona spotyka się z kimś to ja też i właściwie spodobała mi się ta osoba.Kocham Naty ale do Fran poczułem coś czego nie czułem do Natalii. A Fran jest tą dziewczyną z którą spędzam czas wgl. muszę dorwać Maxi'ego o wilku mowa właśnie tu idzie na szczęście sam a nie z Naty.
-Musimy sobie porozmawiać -Zaprowadziłem go pod ścianę żeby nie rozmawiać na środku korytarza.
-Słuchaj chętnie z tobą pogadam ale później -Oznajmił chciał już iść ale nie pozwoliłem mu.
-Masz odczepić się od Natalii -Powiedziałem
-To moja przyjaciółka -Powiedział ale ja mu i tak nie wieże po między nimi jest coś więcej -A ty jesteś świnią
-Czemu niby -Zapytałem nie wiedziałem o co mu chodzi bardziej on jest a nie ja.
-Bo chodzisz z nią a spotykasz się z inną.-Normalnie powiedział w super momencie.
-Cooo -Wydarła się Natalia bo gdy przechodziła Maxi to mówił mówiłem w super momencie -Jak mogłeś -Do jej oczu napływały łzy -Kto jest tą dziewczyną z którą się spotykasz -Zapytała dość spokojnie jednak nie odpowiedziałem - No powiedz -Zaczeła znowu krzyczeć ale nie chciałem jej powiedzieć że to Francesca
-Diego spotkamy się dziś może pójdziemy na basen -No super w idealnym momencie Fran przyszła.
-Super po prostu super miałam przyjaciół -Powiedziała patrząc na Fran i Maxi'ego - I chłopaka -Dokończyła i odeszła no super obraziła się ale czekaj czy ona powiedziała "Miałam" czyli że nie jestem już jej chłopakiem? No super po prostu świetnie.

Maxi
Czy Natalia właśnie powiedziała że byłem jej przyjacielem, że byłem a już nie jestem, ale co ja zrobiłem bo nie wiem wybiegła ze szkoły a ja zaraz za nią jednak zgubiłem ją po chwili nie było sensu iść na moją ostatnią lekcje a dotego byłem już spóźniony więc wracam do domu. A moja mama siedziała w salonie.
-Mama czemu ty nie jesteś w pracy -Zapytałem trochę oburzony.
-Zrobiłam sobie wolne a wgl. znieś swoje rzeczy z pokoju na duł -Powiedziała
-Ale po co.
-Bo się przeprowadzamy...Nie martw się nie do innego miasta czy kraju przeprowadzamy się trochę dalej -Powiedział no dobrze że nie gdzie indziej nie chciał bym się przeprowadzać i zostawić przyjaciół.
-A mogę pójść do niego sam chcę poznać drogę -Zapytałem patrząc na mamę z miną szczeniaczka
-No dobra ale przynieś swoje rzeczy i zmykaj tu masz adres -Szybko pobiegłem do mojego starego pokoju zabrałem żeczy zniosłem na duł pocałowałem mamę w policzek i wyszłem droga była dość skomplikowana. Najpierw przez miasto potem przez park. przez łąke,las mały nost potem masz tory na nich już od 100 lat nie jeźdź żaden pociąg a potem jest 20 min to tego domu po prostu super droga będę chyba musiał godzine wcześniej wychodzić do studia.
*25 minut później*
Boże nogi mi już odpadają a idę dopiero pół godziny no przynajmniej jestem już na moście. Jest idziemy już na tory boże mam nadzieje że dom będzie urządzony bo chce sobie usiąść. Ty jakaś dziewczyna siedzi na torach. Ciekawe czy wie jak ludzie się załatwiali w pociągach.
Podeszłem bliżej i zobaczyłem że to Natalia podeszłem do niej i zaczełem gadać.
-Natalia
-Zostaw mnie
-Co ja ci zrobiłem
-Ty dobrze wiesz co
-No właśnie nie
-Jesteś głupi -Powiedział odepchneła mnie i poszła
No cóż obraziła się a ja nie wiem o co.Dobra idę do mojego domku nowego zgaduje że to będzie jedyny dom w tej okolicy. Po 30 minutach byłem już na miejscu mama nie mówiła że to jest przy granicy mam plaże koło domu a mój dom jest dość duży większy od tamtego. W sumie o wiele większy.
Nie dość że mam plaże koło domu to jeszcze basen jednak się myliłem ktoś też mam dom tutaj też jest wielki i ładny i to jest jedyny w tej okolicy. No dobra czeba wejść do środka jestem ciekawy czy w środku jest taki duży jak się wydaję. Albo nie najpierw zobaczę ogródek pewnie jest sporo kwiatków i plac zabaw dla mojego 6'letniego braciszka nie myliłem się dużo kwiatków i plac zabaw. Dobra wchodzimy do środka weszłem zobaczyłem że na drzwiach są napisane co do za pokoje dobra przynajmniej będę wiedział gdzie co jest dobra wchodzimy do salonu.
Ale czad widok na morze i telewizor ultra hd. Dobra miałem sobie usiąść i odpocząć włączymy sobie coś w telewizorze oglądniemy i idziemy znowu oglądać dom. No kurdę nie chce się włączyć jest zepsuty czy co miałem właśnie zadzwonić do mamy a tu ona dzwoni do mnie.
M: No właśnie miałem do ciebie dzwonić ten telewizor jest zepsuty czy co?
M.M: Nie Maxi on jest nie podłączony a ja miałam zapytać się czy doszłeś ale widzę że tak.
M: Widzisz gdzieś tu jesteś?
M.M: Wiesz o co mi chodzi my będziemy tak ok. 20 więc masz jeszcze 4 godziny aż twój brat przyjdzie i zobaczy dom.
M: Ok nie mówiłaś że mamy plaże że wgl. mieszkamy koło plaży.
M.M: Wiem to prywatna plaża jest nasza i sąsiada więc jak chcesz możesz tam iść.
M: Ok to cześć.
M.M: Pa
Czyli problem rozwiązany telewizor nie podłączony no cóż czeba się pogodzić z tym idziemy dalej.
Łał w kuchni jest widok na ogród a myślałem że na morze ale dobra. Hym ciekawe czy jest coś do jedzenia bo głodny jestem. No oczywiście że nie ma tylko jakiś sok napiłem się i poszłem dalej. Jadalnia,Łazienka,Sypialnia rodziców i ich łazienka co dalej jakiś pokój nie jest podpisany weszłem i zobaczyłem sale do tańca i do nagrywania piosenek,bitów i takich innych jeszcze są instrumenty już wiem czemu ten pokój był nie podpisany bo rodzice wiedzieli że będę ciekawy i zobaczę do tego pokoju w sumie pokój jest podzielony jest wielka sala do tańca a za szklaną ścianą i szklanymi drzwiami znajduję się sala do nagrywania razem z instrumetami dobra idę dalej. Następne drzwi siłownia.
No tak prawie wszystkie osoby ćwiczą w tym domu no będą oprócz mojego braciszka czyli trzy osoby Ja,Tata i Mama a pewnie za kilka lat mój brat. W sumie mój tata pracuję na siłowni razem z tatą Natalii no i jeszcze kimś ale nie znam ich.
Czasem mój tata zaprasza do siebie no do nas swoich klijentów na siłownie oczywiście mu płacą za to. Dobra idziemy dalej hym pokój mojego braciszka a zajrzymy sobie.
Uuu...Chyba się ucieszy zawsze marzył o takim pokoju. Czemu ma dwa łóżka bo koledzy do niego przychodzą np. Brat Natalii to będą już spali na łóżku a nie na podłodze nie rodzice teraz się postarali dom jest na serio fajny w super miejscu i wgl. Chodź stać było by ich na więcej ale po co narzekać. Mój brat chyba będzie skakać z radość jak zobaczy ten dom a jak zobaczy swój pokój to będzie się działo jestem ciekawy kiedy mój pokój ty czekaj on ma swoją łazienkę czyli ja też będę miał? Jestem bardzo ciekawy. Aaa...To dlatego moja mama nazywa mnie ciekawski. Bo jestem wszystkiego ciekawy łał a zawsze się zastanawiałem czemu dobra czas iść do mojego pokoju. Mój pokój był na przeciwko mojego brata więc wyszłem z tego i poszłem do swojego ujrzałem pokój o którym kiedyś marzyłem w starym domu miałem jakiś dzieciny. W sumie dla tego nie zapraszałem kolegów a teraz mogę.
Jezu fajowy mam jeszcze łazienkę jak każdy i jeszcze garderoby jest dość wielka ale nie większa od Natalii wgl. czemu ja o niej cały czas myślę powiedziała że jestem głupi że nie jesteśmy już przyjaciółmi mnie to zabolał bo do końca nie wim co jej zrobiłem ale muszę się z tym chyba pogodzić położyłem się na łóżku jest 19.30 łał to tak długo zwiedzałem ten dom? Wiem że jest duży ale bez przesady wgl. Jeszcze coś zostało do zobaczenia cóż wstajemy i zobaczymy co to jest. No kurde czy rodzice nie umią wejść normalnie do własnego domu i muszą dzwonić do drzwi podeszłem i otworzyłem akurat to nie byli moi rodzice tylko tata Natalii
Dzień dobry co pan tu robi
-Cześć Maxi ile raz mam mówić żebyś witał się za mną normalnie a nie jakieś dzień dobry, dobry wieczór, do widzenia normalnie Maxi, normalnie ok.
-Ok ale po prostu zapominam sobie że prosiłem mnie o to jest Natalia z tobą
-No myślałem że powiesz z panem, nie nie ma powiedziała że nie chce chce jechać jak zapytałem się czemu to powiedziała że jej się nie chce i popilnuje rodzeństwa
-Bardziej nie chce mnie widzieć a nie
-Mówiłeś coś do mnie bo coś tam gadałeś
-Nie,nie gadałem do siebie
-Ok a twoi rodzice są
-Nie będą tak ok 20 ale może później
-No dobra ja się spieszę więc przekaż jak wrócą żeby do mnie zadzwonili.
-No dobra to dowidz...Cześć
-No masz szczęść że się poprawiłeś...Pa Maxi
Jak ja lubię jej tatę jest po prostu mega każdy by chciał takiego tata dobra idziemy chyba do ostatniego pokoju ciekawe co tam będzie pokój gier czy co? Jeszcze kawałeczek do pokoju jeszcze kilak kroków jest jesteśmy przy drzwiach otwierać czy nie? Otwieramy.
Nono taka malutka sala kinowa fajnie ciekawe czy jest jeszcze coś na górę nie wiem jak wyjść a jest góra. Hymm...Dobra jestem głodny a rodziców dalej nie ma kurde zagineli czy co. Ty ktoś wszedł do domu to pewnie oni wybiegłem z tego pokoju i pobiegłem do rodziców.
-Po pierwsze był tu tata Natalii i powiedział żebyście do niego zadzwonili po 2 dom jest super a po 3 jestem głodny macie coś do jedzenia.
-Przeciesz jedzenie przez cały czas było w domu.
-Co gdzie?
-Karteczka była na blacie w kuchni gdzie co jest nie widziałeś jej?
-No jakoś nie.
-Oj biedny Maxi biedny jesteś.
-No wiem dobra jestem głodny idę do kuchni.
I ruszyłem tam gdzie miałem iść, faktycznie na blacie leżała karteczka ja jestem ślepy czy co...Dobra zjem sobie drożdżówke i poszłem do swojego pokoju włączyłem laptopa i od razu weszłem na fb. Zobaczyłem że Natalia jest aktywna napisałem więc do niej "Cześć" ona jedynie wyświetliła wiadomość i po chwili wyszła. Boże co ja jej zrobiłem jezu sama jest głupia, nie Maxi ty wcale tak nie myślisz tobie przeciesz zależy na niej.

***
Od dziś będę nazywać rozdziały ;)
Pozdrawiam :*


niedziela, 10 sierpnia 2014

Rozdział 9


Maxi.

Łaskotałem ją tak przez dłuższy czas aż sam padłem dosłownie upadłem na nią nasze twarze się stykneły a Diego jest jej chłopakiem a jednak nic nie zrobił a jednak to widział myślałem że mnie zleje że prawie pocałowałem się z jego dziewczyną bo aż tak byliśmy blisko a tu nic nawet się nie odezwał wstałęm z dziewczyny i pomogłem jej wstać.
To ja już może pójdę -Powiedziałem było mi trochę wstyd za tą akcje chciałem już wyjść ale Naty mnie zatrzymała.
Maxi chciałeś coś czy tylko chciałeś mnie przyjść łaskotać -Zapytała uśmiechając się a ja myślałem że się na mnie wkurzyła a to nie prawda. Hymm to w sumie dobrze.
Chciałem coś ale to już nie ważne -Odpowiedziałem i chciałem już wyjść ale jednak znowu mnie zatrzymała tym jednym słowem, tylko jednym.
Francesca -Zapytała nie odwracając się odpowiedziałem "TAK" i wyszłem z jej domu i wróciłem do siebie. Weszłem do swojego pokoju położyłem się na łóżku i włączyłem laptopa weszłem na fb. ale po chwili wyszłem a po chwili odezwał się skype ktoś napisał weszłem i zobaczyłem że Natalia napisała do mnie. Oczywiście odpisałem jej.
N: Hej :)
M: Siemka kotku :*
N: Ojej misiaczku mój kochany :*
M: Tak koteczku :* Coś byś chciała?
N: Tak :)
M: A czego jak można wiedzieć?
N: A porozmawiać przez wideo :*
M: Dla ciebie wszystko :* A jest Diego?
N: Nie dlatego pisze :)
M: A wiesz że kocham :*
N: Kogo mnie? No wiem że jestem super ;D
M: Dobra dzwonie do cb :*
Jak napisałem tak zrobiłem po chwili odebrała i zobaczyłem ją oczywiście mój kotek zrobił coś słodkiego.
Czy ona nie jest słodka? To jest mój kotek kochany. Zaczeliśmy tak gadać o wszystkim i o niczym, śmialiśmy się, plotkowaliśmy i gadaliśmy już ponad 4 godziny w sumie jest już 23.53 a zajęcia jutro mam na 10.55 porzegnałem się z Natalką powiedziałem "Dobranoc" i wysłałem jej buziaka rozłączyliśmy się a ja od razu poszłem spać.
*Rano*
Obudziłem się i spojrzałem na zegarek było 10.30 a to jeszcze mogę sobie pospać. Czekaj co 10.30 zaraz się spóźnię szybko podeszłem do szafy wybrałem jakieś ciuchy i się ubrałem nie zajeło mi wybranie ciuchów i ubranie się w nie dóżo czasu bo mam małą szafę w porównoniu do ogromnej dwu piętrowej garderoby którą posiada Natalia raz się nawet zgubiłem w sumie ostrzegała mnie ona też się kiedyś zgubiła ja mam zwykłą szafe a ona ogromną garderobę dobra nie będę myśleć nad jakąś garderobą mam jeszcze 10 minut do zajęci wyszłem z domu bardziej wybiegłem i popędziłem do studia. Na szczęście się nie spóźniłem poszłem do sali tańca była tam tylko Naty na nic nie czekałem włączyłem muzykę i zaprosiłem do tańca ale co to za taniec bez naszych wygłupów.
Tańczyliśmy tak sobie gdy do klasy wszedł Gregorio z uczniami popatrzyli się dziwnie i weszli do klasy a nauczyciele zaczoł lekcje pokazał nam kroki a potem my mieliśmy powtóżyć zauważyłem że wykorzystał moje i Naty kroki był cały układ ale pomieszany. Czyżby spodobał mu się ten układ.

Francesca.
Jeszcze nie dawno podobał mi się Maxi a teraz co Diego w sumie ostatni ja i Diego dużo spędzamy ze sobą czasu. Ostatni prawie się pocałowaliśmy ale prawie szczerze bardzo mi się spodobał. Ale wiem że on jest z Natalią moją przyjaciułką ale on mówił że cały czas spędza z Maxi'm co jest dziwne ale dobra.Zakochałam się w Diego przyznaje się nie mogę znieść jak spędza czas z Natalią ale od bardzo ona przesiaduje z Maxi'm a ja z Diego.
Fran,Fran,Francesca teraz ty -Powiedziała nauczycielka.
Ale co ja -Zapytałam bo nie do końca wiedziałam o co chodzi.
Piosenka -Powiedziała tylko to słowo a ja zrozumiałam przeciesz mamy pokazywać piosenki wyszłam na środek klasy włączyłam bit i zaczełam śpiewać.
Gdy skończyłam dostałam brawa i akurat skończyła się lekcja.

piątek, 8 sierpnia 2014

Historia Natalii i Maxi'ego /Część 2

Od nienawiści do Miłość...Jak mówiłam ta historia wydarzyła się na prawdę tylko jak znowu się w sobie zakochali...? Pewnie zastanawiacie się czemu ZNOWU otóż to że jak wiecie kiedyś się przyjaźnili ale to nie była zwykła przyjaźni oni się kochali i to na prawdę byli w sobie zakochani lecz pewna dziewczyna i pewien chłopak zepsuli ich przyjaźni. Za czeli się oskarżać o to co nie było prawdą dla czego przez tą dwójkę i wtedy się znienawidzili ale jednak zawsze trafiali to tej samej szkoły i klasy. Przypadek...? No ja wątpię może przejdźmy do historii.

Siedzieli na lekcji, lekcja jak lekcja nie obejdzie się bez pisków,rozmów czy śmiechy ale to była typowa lekcja Angie ale jednak nauczycielka nie wytrzymała wpisała wszystkim uwagi oprócz Natalii i Maxi'emu oni siedzieli tak bardzo cicho prawie że się nie ruszali wyglądali jak słup a co najdziwniejsze byli 3 metry od siebie a zawsze do było z 10 metrów albo nawet więcej jak było to możliwe a teraz tylko 3 metry...? Zaskoczenie z ich strony tak samo jak to że powiedzieli że zaśpiewają razem w sumie mieli jeszcze jeden dzień bo jutro mieli śpiewać gdy skończyły się wszystkie lekcje wrócili do domu i ćwiczyli ale jednak oddzielnie nie mieli razem próby. Mieli jutro zrobić jedną próbę tylko jedną a potem występ a oni jednak nie wiedzieli że to będzie przed wszystkimi myśleli że tylko przed klasą chyba będą mieli miłą niespodziankę.
*Następnego dnia*
Mieli właśnie próbę jedną a im szło świetnie kto by się tego spodziewał ale jednak chłopak wszystko popsuł powiedział coś takiego że dziewczynę to uraziło wyszła z próby nawet nie skończyli dziewczyna po prostu się obraziła i poszła a teraz była ich kolej powiedział to nauczycielce jednak ta powiedziała żeby zaśpiewał sam ten tylko posłusznie wszedł na scenę i zaczoł śpiewać.
Gdy śpiewał i była kolej dziewczyny usłyszał jej głos ale jej jednak nie widział gdy nagle wyszła za grupy przyjaciół, gdy śpiewali trzymali się za ręce,przytulali i tańczyli co dla innych tak samo jak dla nauczycieli było dziwne bo wiedzieli że oni się nie lubią a tu coś takiego. Pod koniec przyjaciele im pomogli i zaczeli śpiewać z nimi wyszli na scenę i tańczyli,śpiewali świetnie po prostu się bawili tak samo jak Natalia i Maxi byli szczęśliwi po prostu gdy skończyli śpiewać dostali ogromne brawa i nie dostali po jednej ocenie tylko po dwóch ze wszystkich przedmiotów no dobra tylko z śpiewu i tańce dostali po dwie 6. Byli tak szczęśliwi że aż się przytulili ale gdy trochę się od siebie oddalili spojrzeli sobie głęboko w oczy zobaczyli to co widzieli tak dawno temu. On zobaczył ten blask którego nie widział tak dawno, smutak którego wgl. nie widział, żal do siebie i do niego do siebie że tak łatwo się podała a do niego dla tego że jej nie ufał kiedy mówiła prawdę, zobaczył też to kiedy pierwszy raz się spotkali. Ona to samo zobaczyła co on no prawie nie widział blasku,smutku i żalu zobaczyłą jedynie to co widziała kiedy się pierwszy raz spotkali czyli bardzo dużo. Tak samo jak on w niej. Ale czy to znaczy że sobie wybaczą te 6 lat nienawiści...?

Maxi
Trochę się wachałem ale jednak to powiedziałem trochę było strochu ale dobra.
Naty wybaczysz mi te 6 lat -Zapytałem ona się tylko uśmiechneła odwzajemniłem oczywiście uśmiech.
Jasne że tak -Powiedziała dalej się uśmiechając tak samo jak ja.
To może masz ochotę przyjść dziś do mnie nadrobimy stare czasy -Teraz to mają twarz opętał jakiś banan bo mam jakiegoś banana na gębie ale dobra Naty tylko pokiwała głową -A masz moją sukienke którą ci kiedyś kupiłem ale była za duża -Zapytałem
Nieee...Spaliłam ją wiesz -Powiedziała ironicznie poznać po jej głosie jej ślicznym głosie -Nie no nie mam ją ona jest na śliczna żeby ją spalić,wyrzucić czy nawet oddać choć raz się zastanawiałam co z nią zrobić bo przypominała mi stare czasy ale jeszcze żyje -Powiedziała
A przyjdziesz w niej -Zapytałem - Chce zobaczyć jak ślicznie w niej wyglądasz -Na te słowa uśmiechneła się szeroko i wyszła z sali ja w sumie zrobiłem to samo.
*W domu Maxi'ego*
Czekałem na Natalie już sporo czasu ale nadal nie przyszła co się dziwić to dziewczyna a do tego nie powiedziałem o której ma być. Dobra ide to parku nie będę na nią czekał otworzyłem drzwi a tam stała ona ubrana w sukienkę którą jej kiedyś kupiłem
Włosy rozpuszczone jak zawsze, lekki makijaż taki jak zawsze robiła, buty pot kolor sukienki takie balerinki które bardzo pasowały do tej sukienki w sumie cały strój pasował do siebie pięknie w nim wyglądała. Zaprosiłem ją do środka dobrze że nie postanowiłem wcześniej wyjść z domu bo by było. Jak mówiłem zaprosiłem ją do środka usiedliśmy na sofie jedyne co mnie wkurzyło to to że była po między nami głucha cisza normalnie nic nie było słyszeć tylko jakiś czum. Dobra wkraczam do akcji nie będę tu tak siedział skoczyłem na nią i zaczołem ją łaskotać.
Maxi przestani proszę -Prosiła przez śmiech ale nie nie przestane ale w sumie nie chce jej zepsuć sukienki powoli zaczołem jej ściągać ona paczyłą się na mnie wielkimi oczami tylko swymi pięknymi oczkami.
Maxi ja ci nie radze -Powiedziała jeszcze trochę się śmiała.
Co nie masz stanika pod spodem -Nie odpowiedziała bo już jej zdjołem sukienkę i miałem racje nie miała stanika popaczyłem się na nią a po chwili zaczołem się do niej zbliżać lekko masnołem jej usta
Za każdym razem pocałunek stawał się bardziej namiętniejszy po 5 minutach jeszcze nie przestali chłopak wzioł ją na ręce i wchodził z nią po schodach a potem do pokoju położył ją na łóżku a sam usiadł na niej w rozkroku dziewczyna zaczeła rozpinać jego koszulkę a on całował ją bez skutku po 10 minutach byli oboje nagi. Chłopak wszedł w dziewczynę na początku robił to powoli później przyspieszył ruchy dziewczyna jęczała z podniecania tak samo jak z bólu gdy jednak chłopak to zobaczył że dziewczynę to boli przestał pocałował dziewczynę i położył się koło niej i razem zasneli.

Natalia
Obudziłam się i zobaczyłam że leże koło Maxi'ego na dodatek nago a no tak bo...wczoraj. Dobra wiem jestem ciekawa gdzie są moje ubrania.
Ooo...Czyżby mój książe się obudził -Popatrzyłam na księcia mojego i go pocałowałam.
A czy moja księżniczka się wyspała -Zapytała uśmiechnełam się do niego a odpowiedzi "TAK" otrzymał pocałunkiem. - Czyli że tak -Powiedział i zaczeliśmy się śmiać.
Gdzie są moje ubrania Maxsiu -Zapytałam
Hym...Sukienka chyba jest na dole, stanika nie miałaś, a majteczki gdzieś tu leżą -Odpowiedział i namiętnie pocałował.
Masz ubierz moją koszulę -Powiedział podając mi koszule ubrałam majtki i koszule którą dał mi Maxi była dość duża na mnie ale co się dziwić. Oczywiście Maxi powiedział że słodko wyglądam.

Ta historia jeszcze się ciągnie mają teraz 18 lat może i są razem ale i tak się kłócą ale i tak są razem i pewnie jeszcze długo będą. Natalia jeszcze nie ma dziecka. Więc tamtej nocy prawie 2 lata temu nic się nie wydarzyło. W sumie jestem ciekawa czy ich związek wytrzyma i czy będą mieli dziecko. Mam nadzieje że tak.

...
Mam nadzieje że się podoba. I tak jak ktoś ma jakieś pytania to można pytać bo dostałam od jednej osoby pytanie czy będzie Naxi.
Odpowiadam : Będzie, będzie Naxi ale to tak ok 20 rozdziału który zaczełam pisać ale dobra nw. czemu chyba dla tego że pomysł wpadł mi do głowy.
Rozdział 9 nw. Bo zaczełam pisać 20 a nie 9 i wgląda to teraz tak :
Więc nw. kiedy będzie może za tydzień może a może później, może wcześniej.
Więc jak chcecie to możecie zadać jakiekolwiek pytanie ;D
Wiem krótka ta część była a na dodatek ostatnia...
Pozdrawiam wszystkich ;***



wtorek, 29 lipca 2014

Historia Natalii i Maxi'ego /Część 1

Od nienawiści do Miłość...Ta Historia wydażyła się naprawdę opowiada o tym że Miłość też może zacząć się od nienawiść taką historie przeżyła Dziewczyna o imieniu Natalia i Chłopak o imieni Maxi chodzili razem do szkoły o nazwie Studio21 a co ich połączyło.? Przyjaciele,Szkoła,Zakład a może Piosenka.? Sami się przekonacie a teraz cofniemy się rok wcześniej kiedy mieli po 16 lat.

Byłą już połowa roku szkolnego a oni od początku się nienawidzili czemu.? Nikt tego nie wie nawet się nie poznali a mieli już o sobie złe wrażenie teraz była lekcja śpiewu z Angie przyjaźnili się z tymi samymi osobami a jednak oni się nienawidzili. Więc jak mówiłam była lekcja śpiewu wszyscy gadali Natalia z dziewczynami a Maxi z chłopakami aż nauczycielka poprosiła o chwilkę ciszy.
Cisza mam dla waz zadanie w parach - Oznajmniła nauczycielka.
Mam nadzieje że będę z którąś z was -Powiedziała Natalia uśmiechając się do swoich przyjaciółek.
To tak pary będą takie Violetta będzie z Leonem -Dziewczyna na tą wiadomości uśmiechneła się do chłopaka on odwzajemnił uśmiech a nauczycielka kontynowała - Ludmiła z Federico, Francesca z Marco, Camila z Broadway -Wszystkie dziewczyny były szczęśliwe tak samo jak chłopacy - A na sam koniec Natalia będziesz z -Nauczycielka po paczyła na Maxi'ego bo on tylko nie miał pary Natalia powendrowała za wzrokiem nauczycielki zatrzymała się w połowie bo już wiedziała o kogo chodzi.
Czy pani sobie ze mnie żartuje nie będę z nim śpiewać -Powiedziała patrząc się na Maxi'ego kwaśną miną tak samo jak on do niej.
A to czemu nie chcesz z nim śpiewać wolisz dostać jedynkę -Zapytała nauczycielka - Tak samo ty Maxi też wolisz dostać jedynkę niż zaśpiewać z Natalią -Tym razem zapytała Maxi'ego
Wole dostać jedynkę niż śpiewać z Nim/Nią -Powiedzieli równocześnie
Dobrze macie po jedynce nie muście już robić tego zadania -Oznajmniła nauczycielka wszyscy ich przyjaciele posmutnieli bo to był ich plan żeby wgl. było to ćwiczenie i żeby oni byli razem w parze nie myśleli że postawią na swoje no ale cóż. Po lekcji Śpiewu była lekcja z Beto gdzie mieli zagrać jakiś utwór w parach i znowu Natalia i Maxi mieli być razem kłócili się z nauczycielem że nie chcą razem grać ale jednak nauczyciel wygrał Natalia i Maxi wyszli na środek sali mieli razem zagrać na jednym instrumencie a tym instrumentem był keyboard za czeli grać w kurzeni na nauczyciela ale melodia była za piękna więc gniew im przeszedł grali razem tak po prostu zbliżał się koniec melodii już mieli kończyć ostatni nuta a ich raka się spotkała szybko ją zabrali i skończyli grać czekali na opinie nauczyciela a nauczyciel był w szoku każdy miał tą samom melodie a nikomu nie wyszła jak im inni dostali po 5 a oni zasługują na 6.
Dostajecie po 6 -Powiedział nauczyciel i nagle zadzwonił dzwonek wszyscy poszli do szatni się przebrać na lekcje Gregorio nikt nie chciał się spóźnić na jego lekcje wszyscy przyjaciele już się przebrali na lekcje tańca weszli do sali i usiedli na parapecie rozmawiali,plotkowali mieli jeszcze 20min do lekcji w pewnym momencie dziewczyny razem z chłopakami wyszli z sali zostawiając Natalie i Maxi'ego samych przy czym zamkneli drzwi żeby nie wyszli Natalia nie mogła już dłużej siedzieć z nim więc podeszła do drzwi i próbowała je otworzyć tylko na nic.
O jezy Natalia jaki z ciebie debil nie umiesz nawet drzwi otworzyć -Powiedział
Ohoho...Mówi ten święty - Odpowiedziała z kwaśną miną
Ocuni się mała te drzwi otworze jednym palcem - Oznajmnił podchodząc do drzwi.
Nono zobaczymy -Powiedziała patrząc się na chłopaka jak robi z siebie idiotę nagle usłyszeli czyjś głos.
Tańczcie albo was z tond nie wypuśćmy -Usłyszeli głos swoich przyjaciół tak samo nauczycieli i Gregoria co było zdziwieniem.
Zrobiłam bym wszystko ale nie z nim - Powiedziała już w kurzona Natalia tą całą sytuacją
Tak samo jak ja -Powiedział patrząc się na Natalie nagle usłyszeli melodie oni tylko stali do siebie tyłem nie odzywali się do siebie ale nie mogli zaprzeczyć że nie chcieli tańczyć ich nogi same z siebie zaczeły tańczyć. Tańczyli ale jednak coś ich pchneło do siebie i zaczeli ze sobą tańczyć ci co stali na korytarzu chcieli tam wejść nie myśleli że zobaczą ich razem jak tańczą.  
Co jakiś czas zmianiał się nastrój czy to szybka czy normalna dalej tańczyli nie wiedzieli że ich przyjaciele stoją i ich obserwują a teraz piosenka zmieniła się na wolną zaczeli tańczyć tańczyli 2 minuty zbliżał się koniec chłopak zaczoł ją kręcić w kółko a tu nagle dziewczyna wpadła w jego ramiona. Stali tak patrząc sobie w oczy nie mogli się od siebie oderwać tylko czemu...? Zobaczyli w swoich oczach to czego wcześniej nie widzieli a może coś innego. Ona już nie mogła tak dalej podeszła do parapetu wziea plecak i wyszła nie zwracając uwagi na innych tak samo zrobił on wzioł plecak i wyszedł.

Natalia
To co jest po miedzy mną a Maxi'm nikogo nie powinno interesować, wszyscy próbują nas połączyć a ja go po prostu nie lubię czy ktoś to w końcu zrozumie. Szłam powoli do domu miałąm jeszcze lekcje w studio ale nie miałam ochoty na nie iść weszłam do mojego domu trzaskając drzwiami pobiegłam po kręconych schodach do mojego pokoju. Wbiegł do mojego pokoju rzuciłam plecak i położyłąm się na podłodze bo jakoś na łóżku mi się nie chciało leżałam na brzuchu aż tu nagle mój piesek położył się na przeciwko mnie i zaczoł mnie zaczepiać.
Kochałam go on zawsze mnie pocieszał nie wiem ja taki mały piesek kilku miesięczny. Jak można go nie kochać a wgl. gdy na niego tak paczę przypomina mi o tacie bo dostałąm tego pieska od taty przed jego wypadkiem czyli 16 stycznia najgorszy dzień życia wtedy mój tata zginoł w wypadku samochodowym a w domu dość wielkim mieszka :
Moja mama, mój brat o 4 lata starszy, ja która ma 16 lat, mój braciszek który ma 2 latka i siostrzyczka która ma 2 miesiące  a do tego że mojej mamy i starszego brata nie ma często w domu ja muszę zajmować się młodszym rodzeństwem a noi mój piesek jeszcze w tym domu mieszka. A czekaj przeciesz teraz w domu nie ma nikogo to kto się nimi zajmował i gdzie są pierwsza obcja u mnie w pokoju wstałam z podłogi i podeszłąm do łóżeczka mojej siostry tak ona jest w moim pokoju tak samo jak mój młodszy brat nie dla tego że moja mama nim się nie opiekuje tak samo jak mną się nie opiekowała tylko mój tata więc bardzo przeżyłam jego wypadek tak samo jak mój starszy brat rozumie mnie,wspiera może mi pomuc ale teraz wyjechał a kiedy wróci to nie wiem. Ale dobra popaczyłam do łóżeczka spała w nim moja siostrzyczka.
Na szczęście teraz tylko mój mały rozbójnik jadnak jego nie ma. Wyszłam z pokoju i rozejrzałam się do okoła nie ma zaczełam go wołać.
Lucas,Lucas,Lucas prosze odezwij się jak mnie słyszysz albo wyjdź z kryjówki proszę cię Lucas -Krzyczałam ale chyba na nic upadłam na kolana i z moich oczów poleciało kilka łez.
Naty co się stało -Usłyszałam jego słodki głos za moich pleców odwróciłam się szybko i go przytuliłam potem wstałam i wziełam go na ręce i weszłam z nim do mojego pokoju i położyliśmy się na moim łóżku.
Wiesz co nie nawidze cię -Powiedziała do niego do dwu letniego dziecka tak powiedział.
A ja cię kocham Naty -Powiedział całując mnie w policzek uśmiechnełam się.
Ja ciebie też tylko po prostu myślałam że i się coś stało a tego bym sobie nie wybaczyła -Powiedziałam nie wieże że mój braciszek który ma 2 latka dokładnie dwa wczoraj miał urodziny jest taki mądry i taki kochany a wgl. skąd on zna takie słowa : A ja cię kocham,Co się stało.? Ja go nie uczyłam ale dobra spojrzałam na niego i zobaczyłam że oczy mu się już kleją więc przykryłam go kocem i wyszłam z mojego pokoju zamknełam cicho drzwi i zeszłam do salonu włączyłam telewizor i zobaczyłam że leci film który lubię to zaczęłam oglądać.

Maxi
Wróciłem do domu w studio miałem jeszcze tak z 4 lekcje ale nie miałem zamiaru tam siedzieć weszłem do domu i od razu skierowałem się do mojego pokoju nie mogłem tego wytrzymać czemu każdy próbuje połączyć mnie i Natalie nie chce z nią być i jej nie lubię czy ktoś to zrozumie...? Kiedyś się z nią przyjaźniłem ale już od 6 lat jej nienawidzę tak samo jak ona mnie. Tylko czemu.? Ehh...Nie odpowiem na to pytanie. Nie lubię jej nie chce mieć z nią nic wspólnego ale jednak w głębi serca czuje że chce znowu być jej przyjacielem i chce ją odzyskać. Nie,nie Maxi o czym ty myślisz nienawidzisz jej, nienawidzisz a może przejdziesz się. Tak to będzie najlepszy pomysł wyszłęm z domu zamknołem drzwi chodziłem tak sobie aż tu tak doszłem pod dom Natalii czyli co chodzę już tak 30 min bo od mojego domu do domu Natalii jest 30 min drogi na nogach. Po paczyłem na chodnik a tam mały kotek chodził koło jej murku.
Pewnie to kotek Natalii wyszedł sobie a ona nawet nie zobaczyła. Wsumie nie będę taki okropny oddam jej wziołem małego kotka do rąk i weszłem na teren zapukałem do drzwi i po chwili stała w nich Natalia.
Maxi co ty tu robisz -Zapytała spokojnie co było bardzo dziwne ale nie będę się pytał co się stało że taka spokojna bo wyniknie z tego kolejna kłótnia.
To pewnie twój kotek -Zapytałem pokazując na kota.
Nie z kąt ci taki pomysł przyszedł do głowy -Zapytała trochę zdziwiona 
Nie, nie ważne a nie chcesz kotka w domku -Zapytałem z uśmiechem na twarzy Naty również się uśmiechneła jak dawno nie widziałem jej uśmiechu tak się za nim stęskniłem.
Nie mogę -Powiedziała
Czemu -Zapytałam - Znalazłem go samego i opuszczonego to czemu nie  -Znów zapytałem dałem jej kotka do rąk ona tylko dała go do domu.
Dzięki -Tylko to powiedziała i mnie przytuliła co było zaskoczeniem -Nie,nie,nie zapomnij że ci przytulałam debilu -Podniosła trochę głos -Ale kotka biorę -Powiedziała i zamkneła mi drzwi prosto przed nosem. Ale czego mogłem się spodziewać po za tym też bym tak zrobił albo zaprosił bym ją do domu, wykorzystał a potem zostawił jak śmiecia o tak to lepszy pomysł. Jak wróciłem do domu była godzina 22. hym wsumie nie chce dostać jedynki na zajęciach Angie mam wsumie napisaną piosenkę i można ją podzielić na duet zadzwonie do Natali i zapytam się jej ma potem tekst jej wyśle przez Facebooka nauczy się tekstu napisze jej jeszcze co ma śpiewać nauczy się ja też nie będziemy mieć żadnej próby a na lekcji będziemy improwizować. Dobra zadzwonię do Naty po 10 sygnałach odebrała.
N:Czego chcesz.
M:Słuchaj nie chce dostać jedynki na zajęciach z Angie to może zaśpiewamy mam piosenkę jak coś.
N:Też nie chce dostać ale ja też mam piosenkę i zgaduje że jest lepsza od twojej
M:Tak. Ok przekonamy się wyśle ci moją na Facebooku a ty swoją i się przekonamy.
N:Ok napisze ci też która część będzie twoja nauczysz się jej i zrobimy jedną próbę a na lekcji będzie druga tylko już będzie to na zaliczenie.
M:Ok też ci napisze która będzie twoja część.
N:No dobra to tyle.
M:Tak.
N:To. Nara.
Nie zdążyłem nic powiedzieć a ta się rozłączyła w sumie chciałem tylko powiedzieć "Nara" ale dobra położyłem się na łóżku w ziołem mój laptop i włączyłem Facebooka. Natalia była dostępna weszłem na nasze wiadomość i pierwsze co zobaczyłem to "Dobranoc ;***" kiedy ostatni raz z nią pisałem czyli 6 lat temu napisałem do niej Dobranoc i jeszcze te 3 buziaczki to była ostatnia rozmowa przed naszą kłótnią a potem już nie pisaliśmy. Dobra dam jej tą piosenkę po prostu a nie przeciesz to jest bleee....Po 5 minutach zobaczyła tą wiadomość i po chwili napisała że jej jest lepsza i wysłała mi tą piosenkę w sumie faktycznie jest lepsza odpisałem jej że zaśpiewamy jej piosenkę a ona na to że jutro da mi nuty i tekst i wyszła w sumie ja też ide już spać bo jest nawet późno a jutro mam na 9.05

Natalia
Wstałam rano no w sumie bardziej Lucas mnie obudził ale dobra zabrałam go na ręce i zeszłam z nim na duł do kuchni i zrobiłam nam śniada czyli zjadłam razem z nim płatki z mlekiem a teraz zrobię jeść Emily czyli mojej 2 miesięcznej siostrze jak ktoś nie wie. Po kilku minutach było już gotowe bo moja mama nie karmi jej piersią więc weszłam z powrotem z moim bratem i mlekiem dla małej do mojego pokoju dałam jej jeść i zaczełam się szykować do studia. Zgaduje że mamy nie ma w domu tak samo ja wczoraj tylko co najgorsze nie powiedziała mi o tym i Lukas i Emily byli w domu sami przez 3 prawie godziny sami byli by dłużej gdybym się nie w kurzyła. Ubrałam się, ogarnełam i zadzwoniłam po jakąś opiekunkę która się już nimi zajmowała w końcu jedna nie ma dziś zajętego czasu akurat do tej godziny co ja kończę lekcje. Po 20 minutach przyszła a ja musiałam już wychodzić do studia wzięłam torbę sprawdziłam czy nic nie zapomniałam i wyszłam. Lekcje zaczynałam o 9.05 a jest 9.00 o kurczę a do studia mam jeszcze tek z 10 min zaczełam biec i już pod studiem i tak byłam spóźniona, zderzyłam się z kimś i upadłam na ziemie a ten ktoś zaczoł się śmiać po paczyłam do góry i zobaczyłam że to Maxi.
Sory niezdaro -Powiedział dalej się śmiejąc
Wiesz co to nie było miłe -Powiedziałam wstając z ziemi
Wiesz co to nie było miłe -Przedrzeźniał mnie nie wytrzymałam i dałam mu z liścia ale to takiego mocnego ba aż jego policzek zrobił się czerwony on złapał mnie za nadgarstek.
Nie pozwalaj sobie -Powiedział trzymając mnie jeszcze mocniej.
Puści mnie to boli -Mówiłam do niego on tylko paczył się na mnie jak na idiotę.
Proszę -Zrobił to o co go poprosiłam ale jednocześnie popchał mnie na ziemie przy czym upadłam na nią a on wszedł do studia jagby nigdy nic. Weszłam do studia i podeszłam pod klasę Angie po chwili zastanowienia weszłam w sumie zostało jeszcze 10min. do końca przeprosiłam że tak późno przyszłam i usiadłam na miejsce.I co zadzwonił dzwonek następną lekcje też miałam z Angie wyszłam z klasy i wszystkie oczy były skierowane na mnie co było dziwne zaczeli się śmiać ze mnie nie wiem o co chodzi ale trochę to dziwne nagle z klasy wyszedł Maxi jeszcze czego.
Bez talencie z ciebie jest nie wiem jak dostałaś się do tego studia -Powiedział kpiąco.
Nie przesadzaj bo zaraz dostaniesz -Powiedziałam z każdym słowem mówiłam coraz głośniej co spowodowało że ostatnie słowo wykrzyczałam.
Co dostane tysiąc złoty za to że mówię prawdę -Zapytał
Nie dostaniesz w drugi policzek z liścia a twoje policzki będą takie czerwone że od dziś będą nazywać cię burak,pomidor albo co innego co jest czerwone -Powiedział on tylko się na mnie po paczył i odszedł a ja poszłam do sali Beto włączyłam laptopa znalazłam jakiś bit i zaczełam śpiewać nie znałam tekstu tak po prostu z moich ust wyszedł.

Gdy skończyłam usłyszałam oklaski, odwróciłam się i zobaczyłam połowę szkoły która klaskał i to dla mnie to dziwne że jeszcze 5 minut temu śmiali się ze mnie a teraz kątem oka zobaczyłam Maxi'ego który nie był zadowolony choć jednak można było zauważyć że się uśmiechał i ty nagle zadzwonił dzwonek i wszyscy poszli na lekcje a ja poszłam do sali Angie na szczęście się nie spóźniłam.

...
Oto pierwsza część tej historii ;)
Następna nie wiem kiedy będzie ale na pewno przed 9 rozdziałem ;)
Pozdrawiam wszystkich ;*






sobota, 26 lipca 2014

Rozdział 8


Leon.

Czy to nie dziwne że rodzice pomagają ci w miłości a ty nawet o tym nie wiesz...? Ehh...Trochę tak dziwne to uczucie no ale cóż. Kocham ją bardzo i to bardzo ale czy chcę z nią być...? Tego to nie wiem. Nie jednak wiem jce z nią być tylko wiem że ona d mnie nic nie czuję ona czuje coś do Fede nie mam szans u niej. A może jednak powiem jej co czuję będzie lepiej tylko jak. 
Kocham cię najbardziej na świecie, nie mogę bez ciebie żyć, jesteś moją drugą połówką, może nie czujesz tego samego co ja ale ja cię kocham i tylko ciebie, chciałbym być twoim chłopakiem ale to nie możliwe -Powiedziałem to pod nosem nawet nie wiedziałem że ona stoi koło mnie i wszystko słyszy.
Cooo -Zapytała ze zdziwieniem.
Yyy...Yyy...No co -Zapytałem udają że nic nie wiem.
Czy to prawda co przed chwilką mówiłeś -Zapytała chyba miała nadzieje że powiem "Tak"
Tak -Powiedziałem ledwo słyszalnie.
Tak -Zapytała 
Tak -Odpowiedziałem 
Tak -Powiedział 
No co tak -Zapytałem bo już nie wiedziałem o co jej chodzi nic nie powiedziała tylko mnie pocałowała 
Ahh...Właśnie tak sobie to wyobrażałem tak, tak no nie umiem dobrać słowa to tego. Był to krótki pocałunek ale tyle w nim uczucia było odałem pocałunek oczywiście a potem ją przytuliłem.
Czy zostaniesz moją dziewczyną -Zapytałem.
Nieee -Odpowiedziała ja akurat wiedziałem że żartuje ale zrobiłem tylko smutną bucie -No dobra żartuje -Powiedziała i prztuliła mnie mówiąc na ucho "No jasne że zostanę zawsze o tym marzyłam"

Maxi.

Zakochałem się w niej...Czy żałuje nie znam ją długo i nie wiem co bym bez nie zrobił kocham ją całym moim sercem ale ona nie czuje tego samego co ja, a może jednak. może ja się mylę, może ona czuje to samo co ja do niej...E nie na pewno nie, nie muszę pogadać z Naty ona będzie wiedzieć dzwonie do niej. No kurcze nie odbiera może jest czymś zajęta a w sumie nie było jej wczoraj w studio to było wczoraj, tak wczoraj może jest chora albo źle się czuje mam pomysł najlepiej do niej pójdę. Wyszłem z domu wsumie nie miałem daleko mieszkała prawie na przeciwko mnie tylko 1 domy dalej przeszłem przez ulice i podeszłem pod jej dom weszłęm na teren posiadłość i stałem już pod drzwiami zapukałem kilka razy i nic zadzwoniłem dzwonkiem dalej nic więc weszłem bo było otwarte skierowałem się do jej pokoju otworzyłęm drzwi siedziała na łóżku z jakimś chłopakiem do mnie była tyłem jedynie ten chłopak mnie zobaczył ale poprosiłem żeby nic nie mówił jej podeszłem do niej od tyłu i zaczołem ją łaskotać ona tylko prosiła przez śmiech żebym przestał a ten chłopak siedział na łóżku i tylko się śmiał.
Diego może przestaniesz się śmiać i mi pomożesz - Zapytała się Natalka przez śmiech.
Sorki kotku nie tym razem - Powiedział uśmiehcając się do Natalii

...
Oto 8 rozdział mam nadzieje że się podoba ;)
Przepraszam strasznie za błędy ale znowu mi klawiatura się popsuła i bloger i nic nie moge na to poradzić.
Pozdrawiam wszystkich ;*
A rozdział nie wiem kiedy, będzie kiedy się napisze a ja już biore się do pisania.
I przepraszam że taki krótki ;c





poniedziałek, 14 lipca 2014

Rozdział 7


Francesca.

On. taki piękny, tak cudowny, tak miły, taki przyjazny można by tak w nie skończoność wymieniać czemu on jest tak wyjątkowy, czuje coś do niego ale nie umiem mu tego powiedzieć czemu...? Dla tego że przyjaźnie się z nim od dziecka czy dla tego że boje się że go stracę...? Wsumie to tu i tu jest odrobinę prawdy czemu musiałam się zakochać....? Czy tylko ja mam takie paskudne życie...? Czy tylko ja tak cierpię...? Jest tyle pytani na które nie mogę odpowiedzieć. Czemu jesteśmy u niego w domu a ja nic nie wiem...?
Co ja tu robię - Zapytałam go patrząc w jego oczy. Uśmiechnoł się do mnie i przytulił mnie mocno czułam się tak dobrze w jego uścisku. Tylko co ja tu robię...? Co się stało...? Czemu on mnie przytula jak nigdy dotąd...?
Fran w końcu się obudziłaś - Powiedział  dalej mnie przytulając nie rozumiem tego trochę.
A co ja spałam -Zapytałam
Tak pamiętasz jak wczoraj szliśmy do Naty żeby sprawdzić co się z nią stało - Kiwnełam głową na "Tak" a on znów mówił - To potem odprowadzaliśmy Ludmiłę do domu bo tak naglę do niej rodzice zadzwonili potem mieliśmy iść no nie pamiętam nawet gdzie a ty nagle zemdlałaś byliśmy blisko mojego domu więc zaniosłem cię do mnie był tu lekarz i powiedział żebyś tu została jak coś to twoi rodzice o tym wiedzą -Dokoniczył swoją wypowiedzi a ja go tylko przytuliłam.
A to za co -Zapytał
Za to że jesteś. Za to że mnie nie zostawiłeś. Za to że cię kocham. -Odpowiedziałam patrząc prost w jego oczy
Ja ciebie też kocham -Powiedział i cmokną mnie w czoło.
Dla niego pewnie jak powiedziałam że go kocham nic nie znaczyło albo myślał że jak powie że też mnie kocha nic dla mnie to nie będzie znaczyć. Jest odwrotnie dla mnie to bardzo dużo znaczy, powiedział to tak o a ja powiedziałam -bardzo i to bardzo się wachając ja dla niego jestem przyjaciółką on dla mnie przyjacielem w którym się zakochałam którego kocham nad życie bez którego nie mogę żyć.
Fran może coś ogl. -Zapytał.
No ok. Tylko co -Zapytałam
Nie wiem może jakiś Horror dla odmiany -Odpowiedział.
O dobra ale zapamiętaj będę się do ciebie tulić jak będzie coś strasznego -Oznajmiłam.
Nie, nie zgadzam się -Powiedział.
A to czemu -Zapytałam
Bo to ja będę się tulić do ciebie mój koteczku -Powiedział czule uśmiechnełam się i przytuliłam go po moim policzku zleciało kilka łez otarł je i powiedział na ucho "Kocham cię" odpowiedziałam mu już bez wahania się "Ja ciebie też" i wtuliłam się w niego w końcu nie obejrzeliśmy tego filmu tylko czemu...?

Federico.

Czemu ja...? Czemu ja mam takie nie szczęście w miłość...? Zgaduje że na niedługo każdy z moich przyjaciół znajdzie swoją drugą połówkę a ja zostanę sam jak ten ciołek ale co będę czekać jak miłość sama do mnie przyjdzie...? Chyba tak bo gdy ja szukałem miłość to zawsze uciekała. Czy jestem dziwny...? Czy jestem tak brzydki...? Czy nie zasługuje na miłość...? Tyle pytani a na żedne nie zna się odpowiedzi. Czy miłość może spaść z nieba...? Jagby mogło być tak nie życzył bym ideału tylko dziewczyny. Nie plastiku tylko naturalność. Nie wielkich cycków tylko pięknu uśmiech...Można by tak długo wymieniać tylko po co...? I tak nie spotkam jej chciał  bym nie mogę, nie potrafię, nie umiem czy tródno zagadać do dziewczyny...? Tak zawsze masz wrażenie że coś powiesz nie tak i stracisz ją a tak bardzo ją kochasz podobnie miałem ja i Leon z Maxi'm przez naszą głupotę, gupie gatki, straciliśmy miłość naszego serca. Czy tak trudno ją znaleść...? Oczywiście że tak szukanie dziewczyny jest ja szukanie igły w stogu siana masz szczęście znajdziesz ją nie masz szczęścia nie znajdziesz jej. A ja mam takie szczęście że nie mam szczęścia do niczego. Czy życie muś być aż tak trudne...? Być dzieckiem było lepiej a zawsze jako dziecko mówiłem że chcę mieć już 17 lat teraz tego żałuje znów chcę mieć 6 lat i bawić się zabawkami. Znów chcę poczuć szczęście, znów chcę bawić się z innymi i nie bać się że powiem coś źle, znów chcę być mały ale to i tak nie możliwe.

Natalia.

Czy można być szczęśliwym tak jak ja...? Czy on na prawdę mnie kocha...? Czy tylko mnie oszukuje...? Czemu na żadne pytanie nie zna się odpowiedzi...? Kocham go na prawde nie chce go stracic za bardzo go kocham. A czy on mnie kocha...? Czy czuje to samo co ja do niego...? Może zapytam się go.
A ty mnie na prawdę kochasz -Zapytałam gdy zadałam to pytanie on zrobił tylko wielkie oczy.
Nie ja cię nie kocham -Powiedział.
Mogłam się tego spodziewać, po co byś mia...-Nie dokończyłam bo zaczoł mnie namiętnie całować...Po 5 minutach odsuneliśmy się trochę ale dzieliły nas kilka centymetry
Ja cię nie kocham, bo mi tak bardzo zależy na tobie że nie da się do tego dobrać słowa -Wyszeptał mi na uch i przytulił, wtuliłam się w niego jak mówiłam za bardzo go kocham żeby go stracić. Jest tak delikatny jak nikt inny, tak troskliwy jak Fede gdy był moim najlepszym przyjacielem tylko że coś się jednak po między nami zmieniło pokłóciliśmy się...Teraz moim przyjacielem jest Maxi też się o mnie troszczy wiem jego tajemnice czyli w kim się zakochał...W sumie muszę mu pomuc żeby swoją wybrankę zdobył.

Ludmiła.

Nie wieże że nasi rodzice mogli coś takiego wymyślić może jestem w nim zakochana ale czemu oni...A może wiedzą że jestem w nim zakochana ale jego rodzice czemu by mieli wiedzieć...? A może on...Nieee raczej nie.

***
Rozdział nie długi przepraszam ;(
Ale po prostu mam problem ;(
I nie umiem pisać ;(
Następny nie wiem kiedy ;(
Pozdrawiam ;*

piątek, 20 czerwca 2014

Rozdział 6


Ludmiła

Cudowny jak zawsze, śliczny jak zawsze, taki sam jak zawsze stał właśnie koło mnie gdy jestem koło niego zawsze się wacham nawet gdy jesteśmy w gronie innych w sumię to inaczej się nie spotykamy. A teraz stał tuż przede mną twarzom w twarz  patrzyłam w jego piękne brązowe oczy tak samo jak on w moje kim dla mnie jest przyjacielem lecz czuje do niego więcej niż przyjaźni czemu...? Nie wiem nie znam no to odpowiedzi gdybym ją znała byłam bym szczęśliwa lecz do nie dla mnie dużo razy cierpiałam, płakałam by ktoś przyszedł do mnie przytulił, pocieszył na nic wylewałam swoje łzy na nic jednak był powód do wylewani łez słowo niby najpiękniejsze na świecie za razem najgorsze czyli "Miłość" niby najpiękniejsze uczucie czy tak na prawdę jest czy przez najpiękniesze uczucie można. Płakać, smucić się czy nawet ciąć się mi się wydaje że nie miłości dla mnie jest normalnym uczuciem którego wręcz nienawidzę ale i tak nie mogę go odrzucić próbuje nie mogę czemu bo ja nie umiem nie kochać. W moim sercu znajdzie się czułe miejsce które niszczy nienawiść to miejsce znalazł Federico jest moim najlepszym przyjacielem i nikim innym kocham go ale po przyjacielsku tak samo Natalie nie mogłam bym bez niej żyć. Przytulił mnie na przywitanie jak zawsze to robimy tak samo jak zawsze czuję motylki w brzuchu kocham go zakochałam się. Tylko czemu, czemu nie znam na to odpowiedzi...? Przyjaźniliśmy się kiedyś potem go jednak straciłam i cierpiełam wtedy moje serce stało się zimne jednak gdzieś tam w głębi mojego serca można było znaleść czułe miejsce i walnąć z całej siły tak żeby mnie skczywdzić  tak jak to robili niektórzy.  On tego nie robił po prostu się do mnie nie odzywał ale i tak to bardzo mnie krzywdził potem znowu naprawiliśmy przyjaźni tylko była dość inna niż przedtem była jak by to powiedzieć "Magiczna" wprost niesamowita ale potem się zakochałam w nim i wszystko straciło sens. Cały czas się przy nim wacham myślę że zrobię coś źle nie umiem tego powstrzymać nie umiem się odkochać czemu to tak trudno zrobić...?
Ludmiła my zostajemy tu na noc jak chcesz do możesz wrócić do domu ale lepiej by było gdybyś tu została - Oznajmiła moja mam która włąśnie weszła do pokoju w którym siedzieliśmy niec jednak nie odpowiedziałam tylko przytaknełam jej uśmiechneła się do mnie i wyszła z pokoju.
Ludmiła może mi coś zaśpiewasz -Zapytał podchodząc do drzwi otworzył je i zobaczyłam pokój pełen instrumentów powoli wstałam z łużka i powolnym krokiem szłam w stronę pokoju zatrzymałam się przy nim i popatrzyłam na niego był uśmiechnięty.
Leon ale...-Nie dokończyłam bo położył swojego palca no moich ustach wzioł za rękę i pociongnoł do pianina usiedliśmy a on zaczoł krać melodię kojarzyła mi się z jakąś tylko z jaką czekaj ja tą piosenkę napisałam kiedyś popatrzyłam na niego ten tylko kiwnoł głową a ja zaczełam śpiewać.


Gdy skończyłam zaczoł klaskać. Przypomniałam sobie gdy ją pisałam on był koło mnie jak zawszy był czasem zostawił na chwle lub na bardzo długo ale i tak wracał wsumię dzięki tej piosence i niemu dostałam się do studia. Głównie dzięki niemu dostałam się do studia. Pamiętam jak mówił mi dobranoc na noc czasem miałam wrarzenie że stoi koło mnie i mówi coś do mnie nawet gdy go nie było nigdy o nim nie zapomniałam teraz jest moim przyjacielem chciała bym żeby to się zmieniło ale o tym mogę tylko pomarzyć...Nie ma szans żeby coś się zmieniło on przeciesz nic do mnie nie czuje i nigdy nie poczuje.

Diego.

Całowaliśmy się czemu...? Ja to zaczołem po co...? Nie wiem żeby wyjść na idiotę...? Chyba tak poco mi to było teraz ją strace jak mówiłem zawsze mószę wyjść na idiote,debila  na zwykłego dubka chciałem jej nie stracić właśnie to zrobiłem.
Czemu to zrobiłeś - Zapytała patrząc na mnie tylko co mam jej powiedzieć skłamać to nawet wyjdzie jeszcze gorzej niż jest nie mogę jej okłamać nie zrobię tego powiem je o czym ja myślę co ja zrobiłem powiem prawdę o czym myślę. Tylko tak właściwie to nie wiem.
Nie wiem jestem debilem, idiotom po prostu jestem zwykłym dubkiem który nie zasłużył na twoje serce przepraszam cię za to wiem że mi nie wybaczysz jak byś mogłą wybaczyć po czymś takim jak to pewnie dasz mi zaraz z liścia jak inne dzie...-Nie dokoniczyłęm bo przerwała mi pocałunkiem nie spodziewałem się tego. Nie było takiej dziewczyny która tak zrobiłaona chyba jest wyjątkowa inna niż wszystkie.

Violetta.

Nie rozumiem Leona czemu nie chcę być ze mna i jeszcze przyjaźni się z tymi niedorajdami i beztalenciami nie rozumiem tego zostawił mnie jak Francesca i Maxi teraz już nie mogą być popularni jak ja. Nawet jak będą błagać na kolanach to im nie wybaczę albo nie wybaczę sprzydadzą mi się jacyś pomocnicy. Natalia,Ludmiłą i Francesca są takie głupie tak samo jak Maxi i Federico bo Leon jest najcudowniejszym chłopakiem na świecie. A nie jak ci czekaj gdzie jest Camila z moją Wodą no oczywiście znowu się spóźnia.

Natalia.
Rano.
Diego u mnie nocował hym czemu...? A tak po prostu nie mogę go zaprosić jak nikogo nie ma w domu spaliśmy na jednym łóżku jak to Fede mówi mam je ogromne ale wcale takie nie jest o czyżby królewicz wstał...? No chyba tak popatrzyłam na niego on na mnie.
Wstałam i pocałowałam go namietnie tylko czekaj czemu ja go całuje jak nawet nie jest moim chłopakiem czekaj wczoraj dwa razy się całowaliśmy i to tak namiętnie. Nie rozumiem sama siebie czemu ja go całuje ale wsumie chyba mu to nie przeszkadza tak samo jak mi. Czekaj my spaliśmy w ubraniach lol a wsumie co mnie to jak zawsze tak śpie no czasem zdejmę spodnie.
Diego mam takie pytanie - Powiedziałam on zrobił wielkie oczy ja gby się przeraził że chcę mu zadać pytanie. Ehh..No trudno ale oczy to ma piękne...
No mów -Oznajmił przerażonym głosem -A dobra chcesz się zapytać czy chcę być twoim chłopakiem to więc odpowiadam TAK -Ostatnie słowo krzyknoł z radość to było trochę dziwne...
Nie chciałam zapytać czemu nie jesteśmy parą a się całujemy...- Gdy tylko to usłyszał jego mina jakoś zbladła. Eh ale nic nie mogę zrobić albo...
Ale czekaj Diego ja nie powiedziałam że nie chcę być twoją dziewczyną -Powiedziałam z uśmiechem  na twarzy gdy tylko usłyszał 2 ostatnie słowa na jego twarzy pojawił się uśmiech jakiego jeszcze nie widziałam wsumie to znam go krótko. Podbiegł do mnie uniusł do góry i zaczoł kręcić do okoła.

Leon.

Ludmiła została u mnie na noc był ranek ok. 10 ona jeszcze spała poszłem do łazienki zrobiłęm to co czeba i ubrałem się wyszłem z łazienki on stała koło okna ubrana i ogarnięta czy ja tak długo byłem w toalecie czy on tak szybko się ogarneła. Dobra nie znam na to odpowiedzi.
Wziołem jej rękę i zaczołem ją kręcić aż sama zeczeła się kręcić powoli dalej trzymałem jej rękę kręciła się i za razem do mnie podchodziła i w końcu się do mnie wtuliła staliśmy tak jakiś czas aż do pokoju weszał moja mama oznajmując że śniadanie jest na dole już czeka na stole więc zeszliśmy na duł i usiedliśmy na swoich miejscach byliśmy na przeciwko siebie przez co cały czas uśmiechaliśmy się do siebie. Nasi rodzine też to zabaczyli i byli szczęśliwi ja gby to był ich plan.

***
Oto rozdział 6
Dziękuje za komentowanie to bardzo motywuje.
Zostałam nominowana do LBA przez Natalia Ponte z blogu :
http://opowiadania-naty.blogspot.com/
Ale szczerze na razie nie będę odpowiadać bo nie mam czasu.
Rozdział tez nie wiem kiedy się pojawi.
Bo 29.06 wyjeżdżam na obóz i wrócę 13.07 ( 2 tygodnie )
Pozdrawiam wszystkich :*
I życzę miłych wakacj bo nie wiem czy przed wakacjami dam jakiś jeszcze post więc życzę miłych i udanych wakacji. :)

środa, 18 czerwca 2014

Rozdział 5


Diego.

Poszłem do Natalii dziwne że przez jeden dzień tak bardzo się zaprzyjaźniliśmy. Mam nadzieje że to się nie zmieni przez mój jakiś głupi wybryk. Ja jestem debilem nie jedną dziewczynę/przyjaciółkę traciłem Natalii nie chce stracić jak inne może się z nią nie znam ale jest coś co nie pozwala mi od niej odejść na krok. Patrze na nią jak na nikogo innego, uśmiecham się jak nigdy do tond,  mówię coś wachając się, myślę o niej może znamy się nie cały dzień ale czuje że znam Natalia była bardzo podobna do tej ale do było jakiś czas temu wsumie potem została moją dziewczyną. Ehh pamiętam do dziś nasz pierwszy pocałunek i w ogóle było to tak...Ohoh Natalia chcę się bawić bo właśnie walneła mnie poduszką.
Więc jej oddałem a potem znów od niej oberwałem walka na początku była leciutka bo byliśmy w pokoju jej rodziców tylko jak...
Ej dobra chodzi do mojego pokoju - Powiedziała patrząc się na mnie swoimi oczkami.
Nieee...Czemu czy ty na serio chcesz żebym oberwał od dziewczyny czy ty wiesz jaki to będzie obciach dziewczyna zlała chłopaka -Powiedziałem z miną biednej bez bronnej dziewczynki hym to musiało dziwnie wyglądać no ale cóż.
Natalia przejechała delikatnie swoją dłonią po poich policzkach i zaczeła się zbliżać po patrzyłem na nią przerażony on to wiedziała akurat i wybuchła nie kontrowanym śmiechem nie mogłem tego wytrzymać wziołem ją na ręce ona dalej się śmiała wiec zaniosłem ją do jej pokoju i zczełam ją okładać poduszkami aż zaczeły z nich piórka wylatywać.
złapałem się i zaczełem kłaść ją na jej łużko ta dalej była roześmiana więc moja głowa wpadła na pomysł oczywiście jakiś niedorombany usiadłem na niej w rozkroku i zaczełem ją całować po policzkach na nic zaczołem jej ściągać koszulkę też na nic chodzi przyznam ma bardzo ładny brzuszek. No ale na nic dalej była roześmiana. Zaczołem całować ją po brzuchu no ale nic no ja pierdziele czy na tą dziewczynę nic nie działa. Zbliżyłem moją twarz do swojej jej oczy były zamknięte więc nic nie widziała co ja robię no ale na pewno czuła a więc zbliżyłem swoją twarz do jej i zaczełem namiętnie całować po tym jak się kapneła co ja robię nie zrobiła tak jak inne dziewczyny czyli nie dała mi z liścia tylko zaczeła robić to co ja. Jej usta były tak, tak no nie mogę dać do tego określenia mógł bym ją całować całymi dniami na serio mówię.

Leon.

Nie mogłem iść z innymi do Natalii bo moja mama do mnie zadzwoniła żebym jak najszybciej był w domu bo mają goście przyjść. Jestem ciekaw kto...Mam nadzieje że będzie jakaś laska w moim wieku. Weszłem do domu nie słuchając co ma moja mam do powiedzenia pewnie że zaraz będą goście albo że mam posprzątać w moim pokoju bo nawet nie da sę przejść lub że mam się przebrać. Czekaj czemu przed chwilą weszłem do mojego pokoju i o nic się nie podknołem rozejrzałem się po pokoju było czysto nie wiedziałem tak czystego pokoju nigdy u mnie.
Czekaj czyli tak wygląda mój pokój na prawdę a myślałem że inaczej - Powiedziałem sam do siebie patrząc na mój pokuj nie widziałem go chyba przez kilkanaście miesięcy.
Leon choć na dół już przyszli -Powiedziała moja mam która właśnie weszła do mojego pokoju nic nie powiedziałęm tylko wyszłem z mojego pokoju i zeszłem po schodach na dół była jakś dwójka dorosłych i ona dziewczyna która śni mi się po nacach dziewczyna o której cały czas myślę i nie mogę zapomnieć. Stała tu przedemną uśmiechnięta ubrana w spodenki i koszulę rozpuszczone włosy  grzywką na bok i w ful-capie była dość podobnie ubrana do mnie. Zbiek okoliczność...No chyba. Podeszła do mnie i przytuliła na powitanie jak to zawsze robimy a po chwili poszliśmy do mojego pokoju. Jednak jak zawsze gdy jesteśmy sami nie umiemy nic do siebie powiedzieć przez co jest ta okropna cisza której wręcz nienawidzę.
A może coś obejrzymy -Zapytałem bo miałem dość tej ciszy ta tylko kiwneła kłową usiedliśmy na moim łóżku w żołem na moje kolan laptopa i zaczeliśmy szukać jakiegoś filmu. Nie stety nic nie ma ehh co za pech.

***
Krótki...
Mam nadzieje że się podoba...
Nie no jest przeciesz beznadziejny ;/
Wiem o tym :c
A i przepraszam za błędy...
Pozdrawiam ;*

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Rozdział 4


Federico.

Imprez trwała w najlepsze ale z imprezy urodzinowej naszych kochanych dziewczynek zmieniło się w nocowanie na którym byli. Maxi,Leon,Fran,Ludmi,Naty i Ja.
To co robimy -Zapytał znudzony Maxi.
Może zagramy w butelkę -Zaproponował Fran wszyscy przytakneli głową Fran wzieła ze stołu butelkę i zaczeła grę wypadło na Maxi'ego.
Prawda czy Wyzwanie -Zapytała chwilkę się zastanowił i odpowiedział
Wyzwanie - Fran tylko się uśmiechneła chyba chciała żeby to wybrał i od razu dała mu wyzwanie.
Masz wskoczyć na bombę do basenu nie musisz w ubraniach - Była niby jesieni ale wyjątkowo ciepła a Maxi nic nie odpowiedział tylko wyleciał jak torpeda z domu Fran na jej ogródek i wskoczył na bombę do basenu przy tym wszystkich ochlapał w butelkę graliśmy tak chyba z godzinę wogulę na mnie nie wypadło teraz miała się kończyć gra ostatnia zakręciła Fran i wypadło na mnie a myślałem że już nie będę ani razu.
Wybrałem wyzwanie ale to co mi kazałą zrobić poszło już za daleko a mianowicie miałem pocałować Natalkę jest moją najlepszą przyjaciółką i nic więcej przynajmniej mam taką nadzieje. Nie chcę stracić przyjaciółki nie zrobiłem tego więc dostałem garę ale to chba nie była kara dla mnie tylko dla Natalii ona mnie miała pocałować czy Fran na serio odwala czy co...

Natalia.

Nie mogłam uwierzyć w to jakie zadanie dała Fran, Federico żeby mnie pocałował, Fede to mój najlepszy przyjaciel i nic więcej dla mnie miłości nie istnieje to jest fałszywe uczucie. A przyjaźni to jest najpiękniejsze uczucie na świecie a nie miłości przyjaciel nigdy cię nie zdradzi a chłopak co innego on akórat udaje miłego,troszcze się o ciebie i wogóle a tak naprawdę zdradza cię z plecami z inną laską. No ale jeśli by chodziło o Fede że ja i on i para to mogło by przejść bo wiemże Fede nie jest taki jak niewtórzy wsumię więcej niż połowa. Była już 05.45 rano a mi się nie chcę spać. Czekaj przecież jutro no wsumie dziś idziemy do studia na szczęsicie na 10.45 no ale mam się wyspać w 5 godzin poinformowałam o tym wszystkich a oni od razu zasneli nie tak jak ja która nie mogła zasnąć dla czeko może lepiej powiedzieć przez kogo hym dokładnie to przez chłopaków nie mogę przestać może powinnam dać szanse miłości może po prostu z tymi którymi byłam byli fałszywi.

Maxi.

Obudziłem się o 9.23 wstałem jako, jako ostatni co nie nie bawie się tak ja miałem wstać pierwszy. Czekaj czemu mam bitą śmietane na twarzy...A no tak Francesca poszłem do toalety umyłem się ubrałem i po cichu zeszłem na duł mój cel siedział na kanapie...O kurcze właśnie wstaje ruszyłem jak torpeda i żuciłem się na nią ona leżała na podłodze usiadłem na niej w rozkroku i zaczełem łaskotać.
Maxi przeciesz wież że nie mam łaskotek -Powiedziała a no tak zapomniałem przeciesz ona ma w jednym jedynym miejscu łaskotki za brzuchu.
A no tak faktycznie zapomniałem -Powiedziałem udając smutnego po chwili chciała wyjść ale zdjołem jej koszulkę i zaczołem ją łaskotać. Nie wiem czemu zdiołem jej koszulkę tak o...Po 10 minutach przestałem ją łaskotać bo musieliśmy iść do studia
Ej czekajcie gdzie jest Naty -Zapytał Fede widać było że się martwi.
Jej nie ma w całym domu może poszła do domu bo mama do niej dzwoniła -Powiedziała Fran dalej się śmiejąc próbowała być trochę poważna wiadomo w takiej sytuacji ale jej się to nie udało ale nikt nie miał do niej żalu bo wiedzieli czemu tak się zachowuje. Wszyscy uznali że pewnie poszła do studia więc i my tam poszliśmy.

Natalia.

Gdy była 6 rano a ja dalej nie spałam postanowiłam się przejść po parku. gdy tak chodziłam i rozmyślałam wpadłam na kogoś prawie upadłam lecz mnie złapał miał mocny uścisk lecz tak delikatny.
Nic ci nie jest -Zapytał w pewnej chwili.
Nie -Odpowiedziała patrząc w jego brązowe oczy tak samo jak on w moje.
Tak po za tym jestem Diego -Wystawił do mnie rękę.
Natalia - Odpowiedziałam i uścisnęłam jego rękę uśmiechnoł się do mnie więc odwzajemniłam gest nie wiem jak, skont i czemu zaczeliśmy ze sobą gadać i się poznawać okazało się że Diego chodzi do studia i do tej samej klasy co ja. Była już 10.45 więc postanowiliśmy dziś nie iść do studia jak to nie którzy nazywają "Wagary" Szliśmy parkiem gadając cały czas o czymś. Potem dotarliśmy do lasu spotkaliśmy dużo zwierząt potem na łąkę dotarliśmy cały czas się bawiliśmy i śpiewaliśmy było już godzina 14.59 więc poszliśmy na plaże było niby słonice ale nie było upały no ale Jesieni czego się spodziewać 40 stopni...Nieee najwięcej to 20 stopni i nie więcej no może czasem szliśmy plażą aż przyszedł mi pomysł dodknełam go i krzyknełam "Berek" I odbiegłam aż podknełam się o kamyk i upadłam na piasek odwróciłam się na plecy w tym samym momencie Diego podknoł się o ten sam kamyk i upadł na mnie.
Zaczeliśmy się śmiać z czego to wsumie nie wiem leżeliśmy tak trochę czasu aż w końcu Diego ze mnie wstał i pomógł mi.
Wiesz co ten kamyk nie jest tu potrzebny -Powiedział ja się tylko uśmiechneła i kiwnełam głową a on wrzucił kamyk do wody patrzyłam się chwile w to miejsce gdzie wpadł tak samo jak Diego. Nie mogłam oderwać od tego miejsca wzroku jagby to było coś magicznego jakieś połączenie tylko dla czego i z kim.

Ludmiła.

Dziś Natalii nie było w studio trochę się o nią martwimy oczywiście kochana Violetta i Camila mówią że poszła na wagary i to z jakimś chłopakiem postanowiłam iść po lekcjach z Maxi'im,Fran i Fede do niej jest 15.09 a o 15.10 jest koniec lekcji dla nas. O właśnie zadzwonił dzwonek no to idziemy do Natalki ciekawe co się stało tak na prawdę po 20 minutach byliśmy już u niej ale nikogo nie było w domu może poszła do sklepu a może Viola i Cami mają racje i poszła na wagary.

***
Oto rozdział 4.

niedziela, 15 czerwca 2014

LBA


Zostałam nominowana do LBA przez Naty Perrdio z blogu :
http://dilequesi-naxi.blogspot.com/

Dzięki ;*

1. Mam 12 lat.
2. Hym nie praktycznie nie czytam księżek więc nie wiem jak jest najciekawsza książka jaką przeczytałam
3. Mam dużo ulubionych więc powiem 3 z nich.
  1. K2 ft. Buka - 1 moment (official video) prod. Subbassa
  2. Kajman, Młody M, Hukos, Cira, Zeus, Jopel, Sulin, Bezczel - Kupujemy Polski Rap Płyty
  3. Peja - Szczęście  (Zielon Blend) *FAŁSZYWE SZCZĘŚCIE BLENDTAPE
Jest więcej oczywiście
4. Ulubiony film no kurcze nie mam. Lubię wiele filmów.
5. Nie...Za wiele blogów lubię.

Nominuje :
1. http://nie-wierz-w-przypadki.blogspot.com/
2. http://houseofania.blogspot.com/
3. http://violetta-naxi-mojawersja.blogspot.com/
4. http://violettanatyimaxinaxiopowiadania.blogspot.com/
5. http://naxihistory.blogspot.com/

Pytania :

1. Jak masz na imię i ile masz lat.?
2.Ulubiony serial.?
3.Jaki najbardziej lubisz styl muzyczny.?
4.Lubisz tańczyć/śpiewać.?
5.Co lubisz robić w wolnym czasie.?

niedziela, 8 czerwca 2014

Rozdział 3


Federico.

Miesiąc później
Dziś są urodziny Natalii i Ludmiły dziwne urodziły się dokładnie tego samego dnia,miesiąca i roku tylko o innej godzinie Natalia o 18:46 a Ludmiła o 20:47 trochę dziwne ale dobra mam zamiar im dać album ze zdjęciami zrobię im niespodziankę tak żeby myślały że zapomniałem o ich urodzinach.To dzwonie do wszystkich impreza będzie hym wsumię nie wiem wymyśli się coś.
20 minut później
Czyli jest już wszystko gotowe Maxi i Fran wymyślili to wcześniej i za 10 minut imprez się zaczyna wziełem prezent i wyszłem z domu.

Natalia.

Wszyscy zapomnieli o moich urodzinach pamientają tylko o urodzinach Ludmiły miałam się z nią spotkać w parku i pójść z nią na urodzinową niespodziankę wyszłam z domu i szłam w stronę parku gdy już tam dotarłam Ludmiła właśnie tam przyszła i ruszyliśmy po 20 minutach byliśmy weszliśmy i wszyscy nagle wyskoczyli i zaczeli krzyczeć Niespodzianka razem ze mną i Ludmiłom.
Wszystkiego najlepszego dziewczyny -Podszedł do nas Federico i dał wielki album ze zdjęciami popatrzyliśmy na siebie z Ludmiłom i zaczeliśmy oglondać zdjęcia były tam tylko moje i Ludmiły zdjęcia zaczeliśmy je oglądać. Każde z nich było podpisane

Wyprawa na plaże było tak cudownie a nasze kochane dziewczynki Natalka i Ludmiłka nigdy nie tracą zabawy zawsze śczęsiliwe i rozbawione jak wtedy na plaży było cudownie na plaży ale koniec zawsze się kończy.
Nie zapomne tego dnia Ludmiła i Natalia jeszcze się zemszcze tylko nie wiem jak.
Ale i tak was Kocham <333
Wasz kochany Federico ;)

Deskorolka o zachodzie słonica wiedziałem że Natalia dobrze jeździ ale ty Ludmiło hym o tym nie wiedziałem z każdym krokiem mnie zaskakujesz nie czekajcie obrażam się jeździcie lepiej ode mnie nie no super dziewczyny lepsze od przystojnego, inteligentnego,najfajniejszego chłopaka na świecie czyli Federico.  Nie Foch Forever na 5 minut oczywiście. ;)
Kocham was najbardziej na świecie <333
Wasz kochany Federico ;)




Zajechaliśmy na deskorolkach aż nad morze spędziliśmy tam resztę dnia  do dziś pamiętam ten dzień tak samo jak inne dzień spędzone z wami mam nadzieje że wy też je pamiętacie.
Hehe wrzuciłem was wtedy do wody a potem wredne dziewczynki o imieniu Natalia i Ludmiła się zemściły i wrzuciły biednego Federico do wody ;(
Ale i tak was Kocham <333Wasz kochany Federico ;)


Dwa debile miały bitwę na farbę i były całe kolorowe oczywiście ja też bo przeciesz nie może być że Federico jest czysty,słuch czy smutny zawsze brudny,mokry i uśmiechnięty bo zwami nie da się inaczej ;) Chce resztę życia być z wami wy znacie mnie najlepiej na świecie i dlatego was Kocham mam nadzieje że mnie nie zostawicie jak niektórzy na świecie którzy nie mają serca. Ale wy macie to serce i mnie nie zostawicie co nie...? Tak na pewno mnie nie zostawić nie możecie mi tego zrobić. ;) Kocham was <333 Wasz kochany Federico ;)




Hym co by tu napisać no nie wiem był to piękny dziś prowadziłem tedy motorówkę o tak a wy się opalaliśmy i specjalnie zatrzymałem się na śrotku morza wziołem wiaderko do rąk napełniłem wodą i was oblałem noi oczywiście oberwałem bo gdy byliśmy już na płytkich wodach wrzuciłycie mnie do wody zawsze muszę ponieś kare.
Kocham was na zawsze <333 Wasz kochany Federico

Łąka i wasze szaleństwo poszliśmy na piknik było tak pięknie a potem zaczeła się zabawa było świetnie jeszcze wasze szaleństwo które kocham ;)
Jestem tylko ciekawy czemu jesteście zawsze takie szalone uśmiechnięte i wogóle cały czas macie banana na waszej gębie. No wiecie co nie znam innej osoby żeby była taka jak wy i mam nadzieje że nie znajdę dla tego że wy jesteście wyjątkowe.
I za to was Kocham <333 Wasz kochany Federico ;)

Byliśmy w parku gdy nagle zaczeło padać było ciepło więc nie poszliśmy do domu tylko zostaliśmy to chba był pierwszy dzień w którym wy byliście mokre i ja byłem i to nie była nikogo wina i wkońcu nie oberwałem jejku cudowny dzień i dla mnie i dla was. Chyba bo nie wiem ale po zdjęci wydaje mi się że mam racje.
Kocham was <333 Wasz kochany Federico ;)

Czyli idziemy na zakupy nie wiem po co ja wam byłem ale i tak to było cudownie kupiliście coś sobie i mi też ;) Cudowny prezent od was dostałem na serio mi się podobał  ale dostałem jeden a wy miałyście po dwadzieścia. O jejku po prostu obrazić się na was. Nino żartuje ;p
Kocham was <333 Wasz kochany Federico ;)

I znowu plaża. Ej Natalia nie wystawiaj języka bo ci krowa nasika albo ktoś inny ;) Hehe...Dobra nie nie ważne Ludmiła no daj tego buziaka w końcu czekam tu :* Dobra żartuje ;)
Kocham was nad życie i nie wiem co bym zrobił bez was na serio mówię skoczył bym za wami w ogień.
Kocham was <333 Wasz kochany Federico ;)



Byliśmy na placu zabaw wy się bawiliście w najlepsze a ja udawałem że was nie znam i śmiałem się z waszej zabawy i zachowania bawiliście się z dziećmi  i wogule ale nie stety dzień się skończył  i poszliśmy do domu ;( A było wtedy tak fajnie.
Kocham was nad życie <333 Wasz Federico ;) 
No czemu się tak na mnie patrzyć zakochałyście się wsumie fajnie ;) Też się zakochałem ale nie w tobie Natalia ani nie w tobie Ludmiła a w kim to jest już tajemnica o tej tajemnicy zna tylko Maxi i Francesca ;p A wy jesteście zakochane w no yyy...No nie wiem ej to nie fer przeciesz ja powinnem wszystko wiedzieć. A pewnie we mnie jesteście zakochane i nie chcecie mi o tym powiedzieć.Wiecie że was kocham <333 I wiem że wy mnie też Federico ;)

Czyli nocowanie u Natalii było super a ja no podłodze spałem nie na materacu tylko na podłodze a dwie ślicznotki na łóżku bo nasza Natalka ma ogromne łóżko też chce takie gdzie kupiłaś...?
Była bitwa na poduszki dwie na jednego kto wygrał no oczywiście że Federico...A tak na serio do Natalia i Ludmiła czemu zawsze wygrywacie co...?
No ale cóż wiecie że was Kocham <333 Wasz kochaniutki i uroczy Federico ;)
A czemu ja takiego buziaka nie dostaje co...?
No po prostu Foch nie odzywam się do was od teraz...Nie no żartuje nie umiał bym się do was nie odzywać czy być obrażony i wy wiecie o tym doskonale.
Kocham was nad życie i wy o tym wiecie <333 Wasz Federico ;)


Dwie idiotki u mnie w domu jak to się skończyło nie za dobrze...Nie no żartuje a najlepsze było gdy oglądaliśmy Horror Natalia i Ludmiła się nie bały tylko wasz Federico ale gdy był na prawdę straszny moment przytulaliście mnie najlepsze do było ;)
A ja na prawdę się bałem ;(
Ślicznotki moje Kocham was <333
Wasz ukochany Federico ;)
To zdjęcie mi się bardzo i to bardzo podoba.
Śliczne przyjaciółki na zawsze.
Jesteście piękne,cudowne,inne niż wszyscy.
Kocham wasz uśmiech, wasz śpiew, wygląd kocham was całe nie ma nic czego bym nie kochał was. Jesteście Niesamowite,Piękne,Utalentowane i wogule gdy was widze moje smutki znikają wasz uścisk mnie uspokaja. Kocham was i nie chce was wymieniać na kogoś innego. Kocham was za to że jesteście i zawsze będziecie w moim sercu <3
Chyba wiecie kto to pisał ;)

Federico do jest piękne -Powiedziałam z Ludmiłam ze łzami w oczach to było tak piękne podeszłam do Federico i przytuliłam jak najmocniej on pocałował mnie w czoło i powiedział mi na ucho "Kocham Cię" Nie wachałm się i mu odpowiedziałam "Ja ciebie też" gdy już odeszłam od Federico Ludmiła zrobiła to samo ale Federico nie zrobił tego nie pocałował jej w czoło ani nic nie powiedział hym może mi się tylko tak wydaje podeszłam do Ludmiły i dałam jej prezent ode mnie a ona dała mi od siebie otworzyła go i zobaczyłam to:
Jeden strój był dla mnie a drugi dla niej hym dziwne bo kupiłam jej podobny prezent też dla mnie i dla niej dokładnie to jej kupiłam naszyjnik w kształcie puzzla były dwie połówki na jednej pisało Best a na drugiej Friend mam nadzieje że jej się spodoba ty a może z jej prezentu wezne Best a z mojego Friend hym to chba nie jest głupi pomysł tylko jeszcze Ludmiła muś się zgodzić podeszłam do niej i zapytałam o to zgodziła się od razu poszłyśmy się przebrać po kilku minutach byłyśmy już przeprane a ubrania pasowały po prostu cudownie...Jejku nie wiem czemu ale czuje na sobie czyjś wzrok nie wiem kogo ale no cóż...Zabawa trwała do 22. Ale wszystko co dobre kiedyś się kończy.

...
Koniec rozdziału 3 mam nadzieje że się podoba trochę się namęczyłam nie powiem no ale jest rozdział 3 a czwarty o kurde będzie roboty jak przy tym było tak dużo a to był prosty krótki rozdział