poniedziałek, 14 lipca 2014

Rozdział 7


Francesca.

On. taki piękny, tak cudowny, tak miły, taki przyjazny można by tak w nie skończoność wymieniać czemu on jest tak wyjątkowy, czuje coś do niego ale nie umiem mu tego powiedzieć czemu...? Dla tego że przyjaźnie się z nim od dziecka czy dla tego że boje się że go stracę...? Wsumie to tu i tu jest odrobinę prawdy czemu musiałam się zakochać....? Czy tylko ja mam takie paskudne życie...? Czy tylko ja tak cierpię...? Jest tyle pytani na które nie mogę odpowiedzieć. Czemu jesteśmy u niego w domu a ja nic nie wiem...?
Co ja tu robię - Zapytałam go patrząc w jego oczy. Uśmiechnoł się do mnie i przytulił mnie mocno czułam się tak dobrze w jego uścisku. Tylko co ja tu robię...? Co się stało...? Czemu on mnie przytula jak nigdy dotąd...?
Fran w końcu się obudziłaś - Powiedział  dalej mnie przytulając nie rozumiem tego trochę.
A co ja spałam -Zapytałam
Tak pamiętasz jak wczoraj szliśmy do Naty żeby sprawdzić co się z nią stało - Kiwnełam głową na "Tak" a on znów mówił - To potem odprowadzaliśmy Ludmiłę do domu bo tak naglę do niej rodzice zadzwonili potem mieliśmy iść no nie pamiętam nawet gdzie a ty nagle zemdlałaś byliśmy blisko mojego domu więc zaniosłem cię do mnie był tu lekarz i powiedział żebyś tu została jak coś to twoi rodzice o tym wiedzą -Dokoniczył swoją wypowiedzi a ja go tylko przytuliłam.
A to za co -Zapytał
Za to że jesteś. Za to że mnie nie zostawiłeś. Za to że cię kocham. -Odpowiedziałam patrząc prost w jego oczy
Ja ciebie też kocham -Powiedział i cmokną mnie w czoło.
Dla niego pewnie jak powiedziałam że go kocham nic nie znaczyło albo myślał że jak powie że też mnie kocha nic dla mnie to nie będzie znaczyć. Jest odwrotnie dla mnie to bardzo dużo znaczy, powiedział to tak o a ja powiedziałam -bardzo i to bardzo się wachając ja dla niego jestem przyjaciółką on dla mnie przyjacielem w którym się zakochałam którego kocham nad życie bez którego nie mogę żyć.
Fran może coś ogl. -Zapytał.
No ok. Tylko co -Zapytałam
Nie wiem może jakiś Horror dla odmiany -Odpowiedział.
O dobra ale zapamiętaj będę się do ciebie tulić jak będzie coś strasznego -Oznajmiłam.
Nie, nie zgadzam się -Powiedział.
A to czemu -Zapytałam
Bo to ja będę się tulić do ciebie mój koteczku -Powiedział czule uśmiechnełam się i przytuliłam go po moim policzku zleciało kilka łez otarł je i powiedział na ucho "Kocham cię" odpowiedziałam mu już bez wahania się "Ja ciebie też" i wtuliłam się w niego w końcu nie obejrzeliśmy tego filmu tylko czemu...?

Federico.

Czemu ja...? Czemu ja mam takie nie szczęście w miłość...? Zgaduje że na niedługo każdy z moich przyjaciół znajdzie swoją drugą połówkę a ja zostanę sam jak ten ciołek ale co będę czekać jak miłość sama do mnie przyjdzie...? Chyba tak bo gdy ja szukałem miłość to zawsze uciekała. Czy jestem dziwny...? Czy jestem tak brzydki...? Czy nie zasługuje na miłość...? Tyle pytani a na żedne nie zna się odpowiedzi. Czy miłość może spaść z nieba...? Jagby mogło być tak nie życzył bym ideału tylko dziewczyny. Nie plastiku tylko naturalność. Nie wielkich cycków tylko pięknu uśmiech...Można by tak długo wymieniać tylko po co...? I tak nie spotkam jej chciał  bym nie mogę, nie potrafię, nie umiem czy tródno zagadać do dziewczyny...? Tak zawsze masz wrażenie że coś powiesz nie tak i stracisz ją a tak bardzo ją kochasz podobnie miałem ja i Leon z Maxi'm przez naszą głupotę, gupie gatki, straciliśmy miłość naszego serca. Czy tak trudno ją znaleść...? Oczywiście że tak szukanie dziewczyny jest ja szukanie igły w stogu siana masz szczęście znajdziesz ją nie masz szczęścia nie znajdziesz jej. A ja mam takie szczęście że nie mam szczęścia do niczego. Czy życie muś być aż tak trudne...? Być dzieckiem było lepiej a zawsze jako dziecko mówiłem że chcę mieć już 17 lat teraz tego żałuje znów chcę mieć 6 lat i bawić się zabawkami. Znów chcę poczuć szczęście, znów chcę bawić się z innymi i nie bać się że powiem coś źle, znów chcę być mały ale to i tak nie możliwe.

Natalia.

Czy można być szczęśliwym tak jak ja...? Czy on na prawdę mnie kocha...? Czy tylko mnie oszukuje...? Czemu na żadne pytanie nie zna się odpowiedzi...? Kocham go na prawde nie chce go stracic za bardzo go kocham. A czy on mnie kocha...? Czy czuje to samo co ja do niego...? Może zapytam się go.
A ty mnie na prawdę kochasz -Zapytałam gdy zadałam to pytanie on zrobił tylko wielkie oczy.
Nie ja cię nie kocham -Powiedział.
Mogłam się tego spodziewać, po co byś mia...-Nie dokończyłam bo zaczoł mnie namiętnie całować...Po 5 minutach odsuneliśmy się trochę ale dzieliły nas kilka centymetry
Ja cię nie kocham, bo mi tak bardzo zależy na tobie że nie da się do tego dobrać słowa -Wyszeptał mi na uch i przytulił, wtuliłam się w niego jak mówiłam za bardzo go kocham żeby go stracić. Jest tak delikatny jak nikt inny, tak troskliwy jak Fede gdy był moim najlepszym przyjacielem tylko że coś się jednak po między nami zmieniło pokłóciliśmy się...Teraz moim przyjacielem jest Maxi też się o mnie troszczy wiem jego tajemnice czyli w kim się zakochał...W sumie muszę mu pomuc żeby swoją wybrankę zdobył.

Ludmiła.

Nie wieże że nasi rodzice mogli coś takiego wymyślić może jestem w nim zakochana ale czemu oni...A może wiedzą że jestem w nim zakochana ale jego rodzice czemu by mieli wiedzieć...? A może on...Nieee raczej nie.

***
Rozdział nie długi przepraszam ;(
Ale po prostu mam problem ;(
I nie umiem pisać ;(
Następny nie wiem kiedy ;(
Pozdrawiam ;*

10 komentarzy:

  1. Świetny :)
    Czekam na następny :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Im so sorry!
    PRZEPRASZAM, ŻE NIE KOMENTUJĘ!
    Ale będę!
    Rozdział extra :)
    Naxi ♥♥♥♥
    Czekam a next :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja lubię taki nietypowy parring...
    Co prawda kocham Naxi, ale Fedaty czy Dienaty też jest super.
    No i Maxcesca XD
    Kocham, kocham, kocham twój sposób pisania.
    Oddasz trochę talentu? ;)
    Pozdrawiam,
    Naty Cauviglia <33
    PS: Czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudo!!!!!!
    Przepraszam, że nie komentowałam<3333
    Maxcesca :**** Wolałabym naxi ale trudno XD
    Kocham twojego bloga<3333
    Czekam na next ;*
    Ps. Zapraszamy do siebie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudo !!
    też wolałabym naxi lub fedemile

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolisz Naxi lub Fedemile hym wszystko w swoim czasie ;)
      Nie mówię że będzie ale...
      Dobra nie będę zdradzać ci moich pomysłów ;)
      Dziękuje ;*

      Usuń
  6. Cudooooo
    osobiście wolę naxi
    chyba że jakaś AKCJA czeka Naty i Diegusia to spoko:)
    Lecę dalej

    OdpowiedzUsuń