czwartek, 14 sierpnia 2014

Rozdział 11 "Czemu płaczesz"


Natalia
Jest godzina 21.30 a Ludmiła do mnie napisała czy do niej przyjdę zgodziłam się ona mnie nie skrzywdziła. Poszłam do taty powiedzieć że wychodzę.
-Tato idę do Ludmiły na noc.
-Ok ale jutro masz iść do szkoły.
-Tato jutro jest sobota
-A no tak pa słonko
-Pa tato -Chciałam już wyjść ale mnie zatrzymał.
-Czekaj,czekaj nie zapomniałaś o czymś?
-A no tak...Pa tato -I dałam buziaka w policzek tacie i teraz mogłam wyjść po 10 minutach byłam pod domem Ludmiły była już 22.00 ciekawe czy jej mama wie że przychodzę zapukałam kilka razy a po chwili w drzwiach stała jej mama.
-Jak dobrze że jesteś Natalia, Ludmiłą zamkneła się w pokoju i nie chcę wyjść ani z nikim gadać.
-Jak to napisała mi sms żebym przyszła.
To nie była ona tylko ja...Może z tobą pogada.
-No dobrze postaram się ale nic nie obiecuję -Powiedziałam i poszłam po schodach do jej pokoju weszłam powoli i zobaczyłąm że siedzi na łóżku wyglądając przez okno.
Podeszłam bliżej i zobaczyłam że płacze ale o co?
Co się stało? Wtedy zobaczyła że ja stoję w jej pokoju.
-Czego chcesz? Zostaw mnie.
-Ludmiła co się stało? Czemu płaczesz?
-To ty nie wiesz? Przeciesz wszyscy wiedzieli
-Ale o czym -Zapytałam a ona opowiedziała mi całą historię co się stało i czemu płacze gdy skoniczyła weszłam na jej łóżko i ją przytuliłam mocno a ona się we mnie wtuliła.
-Dlaczego, dlaczego ja.
-Ludmiła mam podobną historię do ciebie związaną z Maxi'm,Diego i Francesca -Popaczyła się na mnie miną pytającą więc opowiedziałam jej całą moją historię gdy skoniczyłam obie się w siebie wtuliłyśmy.
-Może coś zjemy?
-No jestem głodna gdy wróciłam do domu nie zjadłam nic poszłam do pokoju i ryczałam tak jak ty -Powiedziałam a ona zadzwoniła do mamy żeby zrobiła coś do jedzenia i przyniosła nam. Sama poszła się ogarnąć do toalety żeby jej mama się nie pytała czemu płacze, co się stało itp. A ja akurat przebrałam się w piżamę no bardziej zdjełam spodnie i założyłam luźną bluzkę a włosy związałam w koka a gdy Ludmiła wyszła była normalnie jak ja. Luźna bluzka, majtki i włosy związane w koka tylko ona nie miała makijażu a ja jeszcze miałam ta zmyła w toalecie w sumie ja też idę nie chcę rano wyglądać jak potwór. Poszłam do łazienki Ludmiły wziełam wacik i płyn do demakijażu i zmazałam makijaż wróciłam do pokoju po 5 minutach. Gdy wyszłam z łazienki zobaczyłam mame Ludmi która pytała się o wszystko a Ludmiła nawet nie wiedziała co powiedzieć więc musiałam ją ratować.
-Proszę pani Ludmiła nie miała humoru i nie chciała z nikim gadać ale już jest ok.
-Na prawdę.
-Tak -Odpowiedziała Ludmi
-No dobra ale mów wcześniej że nie masz humoru a nie. -Powiedziała jej mama i wyszła ta się do mnie przytuliła macno.
-Dziękuję.
-Od czego są przyjaciółki. A teraz mnie puść bo mnie udusisz -Powiedziała ta mnie puściła i obię zaczełyśmy się śmiać zjadłyśmy kanapki, popijałyśmy herbatką ciepła, leżałyśmy na łóżku gadałyśmy,plotkowałyśmy i doszłyśmy do wniosku że od poniedziałku zmienimy się i to bardzo nawet nie zobaczyłyśmy kiedy poszłyśmy spać.




2 komentarze: